Po słabym początku rundy wiosennej Motor zdecydował się na zmianę trenera. Tym razem nie trzeba było jednak szukać daleko. W poniedziałek posadę stracił Marcin Sasal, a dzień później zastąpił go dotychczasowy asystent Piotr Zasada. Cel się nie zmienia. Żółto-biało-niebiescy mają awansować do II ligi
Zasada dołączył do klubu z Lublina razem z trenerem Sasalem, w styczniu 2017 roku. Oprócz roli drugiego szkoleniowca sprawował także funkcję koordynatora Akademii Piłkarskiej Motoru. 34-letni trener do tej pory pracował głównie z młodzieżą. W latach 2014-2015 był wicedyrektorem ds. sportowych Akademii Piłkarskiej Legii Warszawa, a od 2011 do 2014 roku koordynatorem generalnym Escoli Varsovia – pierwszej europejskiej szkółki piłkarskiej FC Barcelony poza Hiszpanią.
Ponadto prowadził młodzieżowe drużyny CWKS Legii (2007-2009), kolejnej stołecznej drużyny – Hutnika (2005-2007), a także reprezentacje Mazowieckiego Związku Piłki Nożnej (2009-2016). W MZPN piastował również funkcję trenera prowadzącego w Mazowieckim Ośrodku Szkolenia Sportowego Młodzieży i skauta Polskiego Związku Piłki Nożnej. W sezonie 2015/2016 zasiadł na ławce trzecioligowego Startu Otwock.
Jako piłkarz Zasada jest wychowankiem Legii Warszawa, której koszulkę zresztą zakładał. Był również piłkarzem innych klubów ze stolicy: Gwardii i Okęcia. W 2007 roku postanowił jednak poświęcić się pracy trenerskiej. Co ciekawe, rola pierwszego trenera nie będzie dla Piotra Zasady absolutną nowością. W tym sezonie zastępował już zawieszonego Marcina Sasala. Tak było w trzech pierwszych meczach rundy wiosennej, ale i na jesieni.
– Ten sezon ciągle jest do uratowania. Rywale seryjnie zdobywają jednak punkty, a my je niestety gubimy i musieliśmy jakoś zareagować – wyjaśniał powody zmian na ławce żółto-biało-niebieskich prezes Leszek Bartnicki.
Przypomnijmy, że Konrad Nowak i spółka rozpoczęli rundę rewanżową poniżej oczekiwań. W pięciu meczach wywalczyli tylko osiem punktów. Wszyscy żałują zwłaszcza dwóch ostatnich remisów w spotkaniach z niżej notowanymi rywalami: Karpatami Krosno (1:1) i Unią Tarnów (4:4). Czołówka ligi wykorzystała szansę i Motor z pierwszego miejsca, które zajmował po rundzie jesiennej spadł na trzecie. Obecnie traci do prowadzącej Chełmianki trzy „oczka”. Wiceliderem jest za to Wólczanka Wólka Pełkińska.
W najbliższą sobotę wszyscy liczą, że piłkarze mocno poprawią humory sobie i kibicom. Motor zmierzy się na wyjeździe z ostatnim w tabeli JKS Jarosław. Rywale do tej pory w 2018 roku zdobyli tylko jeden punkt. W środę muszą też zagrać zaległy mecz z Orlętami Spomlek Radzyń Podlaski.