Mecze na szczycie tabeli IV ligi nie zawiodły. Stal Kraśnik postawiła się Hetmanowi i pokonała ekipę z Zamościa 2:1. Potknęła się również prowadząca Chełmianka, która bezbramkowo zremisowała na wyjeździe z Tomasovią
Spotkanie w Kraśniku rozpoczęło się od bramki doskonale znanego w tym mieście Filipa Drozda. Najlepszy snajper rozgrywek otworzył swoje konto w starciu z byłymi kolegami już w 10 minucie. – Wolałbym nie robić krzywdy mojej poprzedniej drużynie, ale taka jest piłka i gram teraz dla Hetmana, a my bardzo potrzebujemy przełamania – mówił przed pierwszym gwizdkiem Drozd.
I to właśnie on otworzył wynik. Jeszcze przed przerwą wyrównał Rafał Król. W 65 minucie były gracz Motoru popisał się świetnym strzałem z rzutu wolnego i dał swojej drużynie prowadzenie. Gospodarze nie oddali go już do samego końca i mogli świętować drugie zwycięstwo na wiosnę. Hetman w czterech meczach uzbierał za to ledwie cztery punkty. Po kolejnym, kiepskim wyniku do dymisji podał się trener Krzysztof Rysak i na pewno nie będzie już prowadził drużyny.
Chełmianka też nie miała łatwej przeprawy w Tomaszowie Lubelskim. Ostatnie 10 minut biało-zieloni kończyli w dziesiątkę po czerwonej kartce dla Michała Wołosa. Dowieźli jednak remis do końcowego gwizdka.
W innych meczach Powiślak Końskowola prowadził z Górnikiem II Łęczna 1:0, ale ostatecznie przegrał 1:2. LKS Milanów też trzymał się dzielnie w starciu z Polesiem Kock, ale goście zdążyli jeszcze zdobyć cztery gole. Bohaterem był Nikola Durkalewcz, który ustrzelił... hat-tricka.
SOBOTNIE WYNIKI
Stal Kraśnik – Hetman Zamość 2:1 (1:1)
Bramki: Król (28, 65) – Drozd (10).
Powiślak Końskowola – Górnik II Łęczna 1:2 ()
Bramki: Ponurek (21-samobójcza) – Dźwigała (56), Poźniak (86-z karnego)
Tomasovia Tomaszów Lubelski – Chełmianka 0:0
LKS Milanów – Polesie Kock 0:4 (0:0)
Bramki: Adamczuk (64), Durkalewicz (66, 67, 70).