Dzisiaj o godz. 16.30 reprezentacja Polski w półfinale mistrzostw świata zmierzy się z Katarem. Jeśli wygra, po raz drugi w historii zagra o złoto
W nim okazali się jednak słabsi od gospodarzy. Później jeszcze raz, dwa lata później grali w strefie medalowej mistrzostw świata, ale wówczas skończyło się na brązowym medalu. Dziś Karol Bielecki, Michał Jurecki, Sławomir Szmal i inni stają przed kolejną, prawdopodobnie przedostatnią szansą w karierze na wywalczenie medalu w koszulce z orzełkiem na piersi.
W decydującym o awansie do finału spotkanie zmierzą się z Katarem. To zespół stworzony za pieniądze szejków, nie mający wiele wspólnego z azjatyckim państwem. Rodowitych Katarczyków w składzie nie ma zbyt wielu, trzon drużyny stanowią naturalizowani gwiazdorzy z Europy oraz Ameryki Południowej.
Awans do półfinału jest historycznym sukcesem dla podopiecznych Valero Rivery. Ekipy szkoleniowca, który przed rokiem poprowadził Hiszpanię do złotego medalu na mundialu, nie można jednak zlekceważyć. Na szczęście naszym zawodnikom nie trzeba tego tłumaczyć.
– Podchodzę z respektem do każdej drużyny. Nikogo bym nie skreślał. Każdy zespół przyjeżdża, aby walczyć o medale. Te mistrzostwa dawały jeszcze możliwość grania w olimpijskich turniejach kwalifikacyjnych. Obie drużyny zaszły daleko – powiedział Sławomir Szmal dla zprp.pl.
Wiadomo, że w dzisiejszym spotkaniu nie zagrają kontuzjowani Krzysztof Lijewski i Bartłomiej Jaszka. Wszyscy pozostali są zdrowi i gotowi do gry.
– Piotr Grabarczyk ma trochę obite plecy po meczu z Chorwacja, ale powinien być gotowy. Jest dużo siniaków, obić, ciała są obolałe, ale to nic poważnego. Gramy dalej – zapewnił na oficjalnej stronie lekarz kadry, Rafał Markowski.
Szansę na występ mają także zawodnicy Azotów Puławy. Obecni, jak Przemysław Krajewski i Piotr Masłowski oraz byli: Piotr Wyszomirski i Michał Szyba.
Spotkanie Polski z Katarem rozpocznie się dziś o godz. 16.30. transmisja na żywo w TVP2 oraz w Internecie na stronie sport.tvp.pl.