

PGE MKS El-Volt Lublin wrócił do treningów. Kibice swoje pupilki będą mogli zobaczyć już w czwartek. W tym wypadku jednak nie chodzi o mecz towarzyski, ale o oficjalny trening dla kibiców. Odbędzie się on 31 lipca o godz. 17.30 w hali MOSiR im. Zdzisława Niedzieli.

Przypomnijmy, że hala Globus wciąż jest w remoncie, dlatego wicemistrzynie Polski na razie ćwiczą w obiekcie przy Al. Zygmuntowskich.
Obecnie trwa proces wkomponowywania nowych zawodniczek do zespołu. – Na głębszą ocenę nowych zawodniczek trzeba trochę poczekać. Tydzień, dwa, może do pierwszego turnieju. Muszą się odnaleźć, wkomponować, złapać timing. Wtedy będzie można powiedzieć więcej. Jestem jednak dobrej myśli. Sądzę, że będą to trafione transfery. To są na pewno pozytywne, uśmiechnięte dziewczyny. Złapały dobry kontakt. Myślę, że ich obecność przełoży się na pozytywną atmosferę. Jesteśmy zespołem niekonfliktowym. Każda z nich znajdzie wspólny język z drużyną i będziemy stanowić fajny, zgrany zespół, który będzie walczyć na dobre i na złe – mówi Paweł Tetelewski, trener PGE MKS El-Volt Lublin.
– Czuję się dobrze. Wszyscy są bardzo mili. Podoba mi się klub i miasto. Słyszałam dużo dobrych rzeczy o sztabie i samym klubie, a teraz się to potwierdza. To silna drużyna, a jej cele pokrywają się z moimi ambicjami. Liczę na to, że zdobędziemy w tym sezonie złoto, awansujemy do fazy grupowej Ligi Europejskiej i rozegramy tam dobre mecze – mówi Caroline Martins, jedna z nowych zawodniczek PGE MKS El-Volt.
– Większość dziewczyn już znam, więc nie ma wielkiego przeskoku i wydaję mi się, że dobrze się tu czuję. Widać pełen profesjonalizm. We wtorek był pierwszy trening w hali, więc ciężko jeszcze coś powiedzieć w kwestii samej piłki ręcznej. Uważam jednak, że atmosfera jest super i będziemy ciężko pracować. Został nam przedstawiony plan treningowy, nie tylko na okres przygotowawczy, ale też na rozgrywki. Jesteśmy wszyscy pełni motywacji i działamy – mówi z kolei Daria Przywara, inna ze szczypiornistek, które w lecie dołączyły do lubelskiej ekipy.
Dobrą informacją jest także powrót do treningów Aleksandry Tomczyk, która ostatnie miesiące spędziła na leczeniu kontuzji. – Rehabilitacja przebiega pomyślnie i niedługo będę wchodziła do treningów z drużyną. Raczej nie będę gotowa do gry na pierwszy mecz sezonu. Na razie biegam i chodzę na siłownię z zespołem. Niedługo zacznę trenować w hali, ale do gry w pełni będę gotowa pewnie bliżej października. Mamy bardzo fajną ekipę. Nowe dziewczyny bardzo fajnie się wpasowały. Uczą się polskiego. Zobaczymy, jak to będzie. Są bardzo komunikatywne i sądzę, że wniosą dużo świeżej energii do drużyny – dodała Aleksandra Tomczyk.
Okres intensywnych treningów na własnych obiektach zwieńczy III Memoriał Edwarda Jankowskiego, który jest zaplanowany na drugi weekend sierpnia. Oprócz gospodyń zagrają w nim Energa Start Elbląg, MKS URBiS Gniezno i słowacka Iuventa Michalovce. Kolejny tydzień będzie stał pod znakiem wyjazdu do rumuńskiej Bystrzycy. W dniach 15-16 sierpnia lublinianki wezmą udział w turnieju, w którym zagrają z gospodyniami – CS Gloria 2018 BN, a także innym rumuńskim zespołem CS Minaur oraz węgierskim Szombathelyi KKA.
Minaur to czwarta drużyna rumuńskiej ekstraklasy, a Węgierki w swojej lidze zajęły ósme miejsce. Lublinianki będą w Bystrzycy przebywać jeszcze kilka dni po zakończeniu turnieju, bo na 18 sierpnia mają zaplanowany kolejny sparing z Glorią. Okres przygotowawczy zwieńczy turniej w węgierskim Debreczynie. Tam, 21 sierpnia zagrają w półfinale z DVCS Schaeffler, czwartą ekipą tamtejszych rozgrywek. Drugą parę tworzą wicemistrz Węgier FTC-Rail Cargo Hungaria oraz SCM Ramnicu Valcea, czyli ósmy zespół rumuńskiej ekstraklasy.
Sezon piłki ręcznej w Polsce zostanie oficjalnie otwarty 30 sierpnia. Na ten dzień zaplanowany jest mecz o Superpuchar Polski. W łódzkiej Atlas Arenie MKS FunFloor Lublin zmierzy się z KGHM Zagłębiem Lubin. U panów natomiast zagrają ORLEN Wisła Płock i Industria Kielce.
