(fot. X-NEWS/FOTO OLIMPIK)
Reprezentacja Polski zawiodła na całej linii w meczu z Senegalem, ale ciągle może wyjść z grupy. W niedzielę o godz. 20 Biało-Czerwoni zmierzą się w Kazaniu z Kolumbią. Dla obu zespołów to będzie mecz o życie, a kto przegra praktycznie będzie mógł już pakować walizki i żegnać się z mundialem. Transmisję przeprowadzi TVP 1 oraz TVP Sport. W internecie mecz będzie można zobaczyć na stronie sport.tvp.pl
Po meczu otwarcia na piłkarzy Adama Nawałki spadła fala krytyki. I trudno się dziwić. Zawiedli wszyscy. Zaledwie jeden strzał oddał Robert Lewandowski. I to z rzutu wolnego, który... sam wypracował. Arkadiusz Milik zaliczył mnóstwo niecelnych zagrań. A kiedy miał szansę na gola fatalnie spudłował. Grzegorz Krychowiak nie radził sobie w środku pola, a na dodatek praktycznie zaliczył asystę przy drugim golu dla rywali. Powiedzieć, że nasza obrona nie była monolitem, to nic nie powiedzieć. Nastroje nie są najlepsze, ale ciągle wszystko jest w nogach naszych zawodników. Dwa zwycięstwa dadzą awans. Problem w tym, czy Polacy potrafią przejść w kilka dni wielką metamorfozę?
– Przerabialiśmy już to dwa razy. Przegrać pierwszy mecz turnieju to najgorsza rzecz dla piłkarza. Są dwie drogi: albo ta porażka nas zmobilizuje lub mocniej pociągnie na dno. Wydaje mi się, że coś zostało źle zaplanowane z treningami lub podróżą do Moskwy. Adam Nawałka powinien powiedzieć piłkarzom: Widzimy się w Kazaniu w dniu meczu, dotąd możecie robić co chcecie, żeby złapać świeżość – wyjaśniał były bramkarz polskiej kadry Jerzy Dudek w rozmowie z TVN24
Golkiper, który w swojej karierze reprezentował barwy Feyenoordu Rotterdam, Liverpoolu, czy Realu Madryt ma dla naszej drużyny jedną ważną radę. – Musimy wyjść ze smuty po porażce z Senegalem. Im szybciej to zrobimy, tym większe będą szanse na awans. Kolumbijczycy też mają duży problem po porażce z Japonią. Trzeba przygotować się mentalnie i złapać świeżość – wyjaśniał Dudek na antenie TVN24.
Słów krytyki naszemu zespołowi nie szczędził również Zbigniew Boniek, który na konferencji prasowej przyznał, że liderzy kadry muszą wziąć na siebie większą odpowiedzialność.
– Drużyna jest złożona z 11 elementów, ale są w niej także liderzy i w ciężkich momentach muszą wziąć na swoje plecy cały zespół. Na pewno wszyscy grali przeciętnie i dość słabo. My wiemy, że ci którzy mogą odmienić drużynę są w dobrej formie. Są takie momenty, że człowiek musi sobie zdać sprawę, że od niego wiele zależy. W tej grupie jest czterech-pięciu piłkarzy, którzy taką siłę posiadają. A młodzież zawsze za nimi pójdzie, bo tak funkcjonuje zespół – przekonuje Boniek.
Można się też spodziewać kilku roszad w podstawowym składzie. Już od wtorku normalnie ćwiczył Kamil Glik. I jest pewniakiem do zastąpienia w środku defensywy Thiago Cionka. Pytanie, co Nawałka zmieni w linii pomocy? Czy tym razem zdecyduje się na wystawienie specjalisty od czarnej roboty Jacka Góralskiego? Na pewno potrzeba większego zaangażowania i woli walki, a to zawodnik Łudogorca Razgrad gwarantuje.
– Ta reprezentacja, kiedy była kwestionowana za każdym razem odpowiedziała. Po meczu z Danią, po spotkaniu z Armenią. Za każdym razem potrafiliśmy odpowiedzieć. Teraz jesteśmy kwestionowani i słusznie, ale odpowiemy tak samo. Jestem tego pewien – zapewnia Wojciech Szczęsny w rozmowie z portalem laczynaspilka.pl.