
Drugi mecz kontrolny i druga porażka PGE Startu Lublin. W sobotę drużyna Wojciecha Kamińskiego zmierzyła się w Wałbrzychu z Górnikiem Zamek Książ. Gospodarze pokonali rywali 96:76.

Ponownie czerwono-czarni przegrali wyraźnie pierwsze 10 minut. Tym razem 12:22. Do przerwy miejscowi utrzymali 10 punktów przewagi, a przed finałową kwartą dystans między drużynami urósł do 18 „oczek”.
PGE Start jeszcze powalczył, ale nie był w stanie odwrócić losów meczu i ostatecznie przegrał 76:86. Trener Kamiński tym razem nie mógł skorzystać nie tylko z Jakuba Karolaka, ale i Filipa Puta. Najlepszym strzelcem gości był Elijah Hawkins, który zapisał na swoim koncie 26 punktów. 21 dorzucił Trey Tennyson.
– Na pewno gra jest daleka od tego, co oczekujemy. Mamy jednak nowy zespół, jeżeli chodzi o obcokrajowców i dużo młodości. Trzeba ich uczyć, ale ja jestem cierpliwy i mam nadzieję, że tej cierpliwości wystarczy, żeby jak najlepiej przygotować zespół. To były bardzo fajne sparingi, bo Śląsk i Górnik, to rywale, którzy bardzo dobrze grają w obronie. Musieliśmy się mocno starać, aby organizować akcje. To pokazało nam kierunek, w którym musimy iść. Nie chciałbym oceniać, kto zagrał lepiej, kto gorzej, bo najważniejsze jest to, że z każdego sparingu trzeba wyciągać wnioski i pracować nad błędami – ocenia Wojciech Kamiński.
W następny weekend lublinianie wezmą udział w towarzyskim turnieju, który zostanie rozegrany w Krośnie.
Górnik Zamek Książ Wałbrzych – PGE Start Lublin 86:76 (22:12, 17:17, 25:17, 22:30)
Górnik: Anderson 19, Cabill 14, Smith 13, Kulka 11, Pemberton 8, Wyka 7, Jogela 7, Puchalski 5, Marchewka 2, Bojanowski 0, Karwik 0.
PGE Start: Hawkins 26, Tennyson 21, Griffin 12, Wright 6, Ford 4, Pelczar 3, Krasuski 2, Szymański 2, Kępka 0.
