Znowu wygrana Wisły u siebie i ponownie trzema bramkami. W niedzielę drużyna z Puław pokonała na stadionie MOSiR przy ul. Hauke-Bosaka Wólczankę Wólka Pełkińska 3:0.
Gospodarze zaliczyli bardzo dobry początek zawodów. Od początku zaatakowali i szybko zostali nagrodzeni za ofensywną grę. W szóstej minucie po akcji Karola Barańskiego piłkę do siatki skierował Michał Kobiałka. Po pierwszym golu Duma Powiśla z jeszcze większą ochotą ruszyła do ataku i bramkarz gości cały czas był w tarapatach.
Strzały Krystiana Żeliski i Michała Zubera nie przyniosły jednak zmiany wyniku. Co innego akcja z 20 minuty, kiedy drugie trafienie dla podopiecznych Jacka Magnuszewskiego zaliczył właśnie Zuber. Tym razem asystę zaliczył Iwan Litwiniuk, a „Zubi” okazał się szybszy od golkipera Wólczanki i szybko było jasne, że trzy punkty zostaną w Puławach.
Do końca pierwszej połowy wynik nie uległ już zmianie. W drugiej odsłonie gospodarze pilnowali wyniku i mieli kolejne okazje. W 69 minucie Zuber zaliczył asystę, a debiutancką bramkę zdobył Dawid Chudyba. Po chwili Szymon Stanisławski przegrał pojedynek z bramkarzem przeciwnika, ale Wisła i tak powinna być zadowolona, bo pewnie wygrała niedzielne zawody.
– Mieliśmy dwa cele do zrealizowania w spotkaniu z Wólczanką. Pierwszym były trzy punkty, chcieliśmy też ustabilizować naszą sytuację, a przy okazji zagrać dobrze. Mimo wysokiego zwycięstwa mecz był trudny. Przeciwnik się odgryzał i pod naszą bramką było gorąco. Drugi cel to zero z tyłu. Ustaliliśmy sobie, że bez względu, czy uda się coś strzelić, to musimy poprawić koncentrację szczególnie w linii obrony, bo za łatwo traciliśmy gole. Gratulacje dla drużyny, że udało się to wszystko zrealizować. Chciałbym też pochwalić młodych zawodników, którzy dostali szansę w meczu z Wólczanką. Dawid Chudyba zdobył pierwszego gola w seniorach, a Dominik Szymanek zadebiutował w drużynie – oceniał niedzielne zawody trener Magnuszewski.
– Zespół Wisły był zdecydowanie lepszy. Za niecałe trzy dni mamy ważny mecz z Czarnymi i postaramy się szybko podnieść. Po pierwszej straconej bramce zaczęliśmy łapać rytm, ale po drugiej, kuriozalnej po błędzie naszego bramkarza emocje z nas opadły – wyjaśnia Marek Rybkiewicz, szkoleniowiec drużyny z Wólki Pełkińskiej.
Już w środę następna seria gier. Duma Powiśla tym razem zagra w Skawinie z Wiślanami Jaśkowice (godz. 18).
Wisła Puławy – Wólczanka Wólka Pełkinska 3:0 (2:0)
Bramki: Kobiałka (6), Zuber (20), Chudyba (69).
Wisła: Kurek – Barański, Pielach, Poznański, Litwniuk, Kobiałka (68 Popiołek), Skałecki (74 Supryn), Żelisko, Zuber (82 Szymanek), Kacprzycki (59 Chudyba), Stanisławski (79 Szczotka).
Wólczanka: Smoleń – Chorolski (72 Czyrny), Kocur (57 Majka), Wrona, Kajpust, Przewoźnik (34 Bury), Bała, Gwóźdź (65 Domański), Podstolak, Lazarz, Pietluch (46 Tabor).
Żółte kartki: Pielach, Supryn (Wisła).
Sędziował: Piotr Burak (Zamość).