

Jednym z pięciu beniaminków w tym sezonie jest Bug Hanna. Drużyna Bartosza Bodysa w przerwie letniej trochę nastraszyła jednak swoich nowych rywali. Z pięciu sparingów wygrała aż cztery, a w sumie zdobyła 23 gole. Trzeba dodać, że wcale nie mierzyła się z zespołami z niższych klas rozgrywkowych.

Na dzień dobry pokonała innego beniaminka IV ligi – Tanew Majdan Stary 4:1. Takim samym wynikiem zakończyło się spotkanie z Huraganem Międzyrzec Podlaski, a kolejną ekipę z IV ligi – Start Krasnystaw rozbiła 4:0. Z kolei z Ogniwem Wierzbica drużyna trenera Bodysa wygrała aż 10:0. Jedyna porażka to próba generalna przed ligą, przy okazji starcia z Orlętami Spomlek Radzyń Podlaski 1:2.
– Postaw zespołu na pewno jest budująca. Pozyskaliśmy kilku wartościowych zawodników i nieźle się już graliśmy. Mamy kolektyw i pomysł na grę. Wiadomo, że wyniki były dobre, ale to jednak tylko sparingi. Mamy jednak nadzieję, że te wyniki będą miały przełożenie także na ligę – wyjaśnia Bartosz Bodys.
Jeżeli chodzi o transfery, to numerem jeden wydaje się sprowadzenie Krystiana Wójcika. Popularny „Czoko” grał na znacznie wyższym poziomie, ale ostatnio miał trochę problemów ze zdrowiem. – To będzie nasza kluczowa postać, mocno na niego liczymy. Tak naprawdę w rytmie treningowym był już po zimie, ale nie grał za wiele – przyznaje trener Bodys, który cieszy się także z innych ruchów. Do jego zespołu dołączyli: Patryk Tomasiak (Orlęta Łuków), Marcin Chilimoniuk (Huragan), Jakub Daniłosio (Orlęta Spomlek) czy 17-letni Kacper Białasz (Górnik Łęczna).
Co ciekawe, Bug ma w składzie także dwóch... Kolumbijczyków, których sprowadził w zimie. Jairo Rodriguez strzelał gole w czterech z pięciu sparingów, a w sumie wpisał się na listę strzelców pięć razy. Nicholas Hoyos zdobył dwa gole w lecie. – Obaj naprawdę wyglądają bardzo dobrze. Jairo to środkowy pomocnik, a Niko jest napastnikiem. Jak dalej będą się tak prezentować, to bardzo szybko mogą pójść wyżej – przyznaje trener beniaminka z Hanny.
A jaki jest cel drużyny na nowy sezon? – Wiadomo, że utrzymanie. Fajnie byłoby punktować jednak regularnie, już od początku rozgrywek, żeby później myśleć o innych celach. Dobre wejście w sezon jest bardzo ważne, a wiadomo, że Janowianka, czyli nasz pierwszy rywal w ostatnich sezonach była bardzo groźna przede wszystkim u siebie. Czeka nas trudna przeprawa – ocenia Bartosz Bodys.
