FOT. TOMASZ RYTYCH
Piłkarze Wisły Puławy po ostatnim meczu z Legionovią (1:2) rozjechali się na urlopy. Do pracy przystąpili za to działacze. „Duma Powiśla” już pożegnała się z ośmioma piłkarzami. Szykuje się więc sporo zmian w kadrze drużyny
Z zespołem żegnają się praktycznie wszyscy obcokrajowcy: Chris Edwards, Wolodymir Fedoriw, Cwetan Filipow i Rafael Carioca. Najbardziej szkoda tego pierwszego, który był czołową postacią w ekipie trenera Bohdana Bławackiego.
– W większości przypadków, to trener podjął decyzję o rezygnacji z usług tych zawodników. Wyjątkiem jest „Edi”, który chce wrócić do Stanów Zjednoczonych – tłumaczy Michał Świderski, rzecznik prasowy klubu z Puław. Za pożegnaniem z zagranicznymi graczami przemawiała też zmiana przepisów. Od kolejnych rozgrywek w niższych ligach będzie mógł występować tylko jeden gracz spoza Unii Europejskiej. Obecnie w kadrze Wisły zostanie jedynie Iwan Litwiniuk. Nazar Penkowec już jakiś temu dostał polskie obywatelstwo, a Litwiniuk też złożył wszystkie niezbędne dokumenty i czeka na nasz paszport.
Kibice w nowych rozgrywkach w koszulce Wisły nie zobaczą także Michała Leszczyńśkiego, który wraca po wypożyczeniu do Stomilu Olsztyn. Trener Bławacki zrezygnował również z Norberta Jędrzejczyka. Na odejście zdecydował się z kolei Patryk Dobrowolski. Po transferze z Górnika Łęczna 19-latek spędził na drugoligowych boiskach dokładnie... 70 minut. Wystąpił tylko w pięciu meczach.
Można się było spodziewać, że dłużej w Puławach nie pozostanie także Szymon Martuś. Dwa lata temu tworzył groźny duet napastników z Konradem Nowakiem. Wówczas zapisał na swoim koncie osiem goli. Następne sezony miał już jednak gorsze. Rok temu zaliczył pięć trafień, a w obecnym sezonie zdobył tylko jedną bramkę. Nie miał też zbyt wielu okazji, żeby zaprezentować swoje umiejętności. Ma to związek z rozwojem Jarosława Niezgody, który spisywał się znakomicie. Martuś teraz spróbuje przekonać do siebie trenerów Siarki Tarnobrzeg, bo właśnie w tym klubie zameldował się na testach.
Znak zapytania trzeba postawić przy nazwisku Macieja Machalskiego. 25-latek ma za sobą udany sezon i dostał czas do namysłu, czy chce nadal grać w Wiśle. W sumie może więc odejść aż dziewięciu piłkarzy. – Obecnie nasza kadra zeszczuplała do 12-14 graczy. Wiadomo, że będą potrzebne wzmocnienia. Rozmowy od dłuższego czasu już jednak trwają. Jak tylko zakończą się sukcesem zwołamy konferencję prasową, żeby poinformować o transferach. Spodziewamy się, że dołączy do nas przynajmniej czterech-sześciu piłkarzy – dodaje Michał Świderski.
Podopieczni trenera Bławackiego po urlopach na pierwszym treningu spotkają się 24 czerwca.