Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.
Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)
Dla bialskich akademików będzie to kolejne spotkanie, w którym muszą zainkasować komplet punktów. AZS AWF walczy o I ligę i nie może pozwolić sobie na wpadki w postaci niepotrzebnej straty.
W spotkaniu na szczycie AZS AWF Biała Podlaska okazał się lepszy od AZS UW Warszawa wygrywając 25:24. Dla gospodarzy był to kolejny mecz, w którym przeciwnikiem był konkurent w walce o I ligę. W starciu z poprzednimi ekipami bialczanie byli górą. AZS AWF pokonał bowiem pewnie Mazura Sierpc 34:24 i KS Uniwersytet Radom 32:19. Nic dziwnego, że licznie zgromadzeni kibice liczyli na powtórkę i kolejny triumf swoich ulubieńców. Jak widać, fani nie zawiedli się. Trzeba jednak pokreślić, że bialska siódemka musiała się solidnie napracować, aby odnieść końcowy sukces.
Lublinianie przystępowali do potyczki z Włókniarzami po przegranych derbach z wiceliderem AZS AWF Biała Podlaska. Stratę dwóch punktów miejscowi zamierzali powetować sobie w starciu z ekipą z Konstantynowa Łódzkiego. Zarówno dla gospodarzy, jak też gości mecz miał ważne znaczenie. Obie ekipy znajdowały się blisko siebie w tabeli i obie są zagrożone degradacją do rozgrywek wojewódzkich.
Akademicy z Białej Podlaskiej sprawdzą formę w starciu z zespołem z czołówki Uniwersytetem Radom. Początek sobotniego meczu o godzinie 18
ROZMOWA ze Sławomirem Bodasińskim, jednym z trenerów piłkarzy ręcznych II-ligowego AZS AWF Biała Podlaska
Faworytem byli bialczanie, którzy zawitali w roli wicelidera. Już początek meczu pokazał, że goście bardzo poważnie podeszli do rywalizacji z kolegami z AZS UMCS. W drugiej minucie przyjezdni prowadzili 2:0, po trafieniach Maksima Kriuczkowa i Jakuba Wańkowicza. Jak się później okazało ta para wiodła prym w zdobywaniu goli dla przyjezdnych. W jej dorobku znalazło się w sumie aż 15 z 25 zdobytych bramek.
Cenne dwa punkty przywieźli do Puław młodzi zawodnicy rezerw Azotów, którzy pokonali miejscowego Orła 34:32. Kiedy po pierwszych 30 minutach ekipa trenera Piotra Dropka wygrywała 20:12 wydawało się, że mecz jest już rozstrzygnięty i wygrana szybko stanie się faktem. Tymczasem, ambitni gospodarze nie dali tak szybko za wygraną i druga odsłona była niezwykle ciekawa. Orzeł zniwelował straty i na trzy minuty przed końcem był remis. Ostatnie słowo należało jednak do zespołu trenera Dropka.
AZS PSW sprawił wczoraj dużą niespodziankę. Podopieczne trenera Roberta Różańskiego pokonały wicemistrza Polski i lidera tabeli Zagłębie Lubin 2:0. Akademiczki z Białej Podlaskiej są w znakomitej formie. Wygrana z Zagłębiem jest już ich czwartą z rzędu. Dzięki temu pną się w tabeli i są już na piątym miejscu. Z kolei ekipa z Lubina po tej porażce straciła fotel lidera.
AZS AWF Biała Podlaska jest chętny zajęcia miejsca w I lidze po Warszawiance. Bramkarz Marek Kubiszewski wzmocni akademików
Marek Kubiszewski zainteresowany występami w AZS AWF Biała Podlaska. Akademicy rozegrają derby z AZS UMCS Lublin już na początku października
Jacek Syryjczyk utrzymał AZS PSW Biała Podlaska w ekstralidze i pożegnał się z zespołem. Jego miejsce ma zająć Robert Różański, który spadł z męską drużyną Podlasia do IV ligi.
W sobotę, w Białej Podlaskiej rozegrano I rzut ekstraklasy. Dobrze spisały się kluby z naszego regionu. Gospodarze z AZS AWF zajęli czwartą lokatę, a oczko niżej był AZS UMCS Lublin. Na stadionie przy ul. Akademickiej poprawiono aż 89 rekordów tego sezonu
Bardzo ciekawie zapowiada się zaplanowany na sobotę I rzut ekstraklasy, który zostanie rozegrany na stadionie AWF w Białej Podlaskiej. Przyjazd zapowiedzieli chociażby Paweł Fajdek i Kamila Lićwinko, czyli aktualni mistrzowie świata w swoich konkurencjach
W weekend kolejny bardzo ważny mecz rozegra Górnik Łęczna. Drużyna Jurija Szatałowa zmierzy się w sobotę o godz. 15.30 z Ruchem Chorzów. Ciekawie będzie też w Białej Podlaskiej, gdzie od rana w sobotę będzie rozgrywany I rzut ekstraklasy lekkoatletycznej
W weekend, w Toruniu rozgrywano 59. Halowe Mistrzostwa Polski. Zawodnicy z województwa lubelskiego wracali do domu z trzema medalami. Dwa z nich wywalczyli reprezentanci AZS AWF Biała Podlaska, trzeci dołożyła sztafeta Agrosu Zamość
Drużyna trenera Sławomira Bodasińskiego wyruszyła do Wolsztyna już w piątek. Bialczanie bardzo liczyli na powtórkę z poprzedniej kolejki, kiedy to po zwycięstwie 28:26 nad MKS Real-Astromal Leszno zainkasowali drugi w tym sezonie komplet punktów. Ta sztuka jednak się nie udała. Akademicy ulegli 27:33.
Bialscy akademicy zaczną rundę rewanżową od niedzielnego wyjazdu do czwartej ekipy po pierwszej rundzie Warmii Traveland Olsztyn (godz. 15). Trener Sławomir Bodasiński, w dalszym ciągu, nie będzie mógł skorzystać ze wszystkich zawodników. Taki problem bialczanie mieli w pierwszej części sezonu.
Szczypiorniści AZS AWF jak najszybciej będą chcieli zapomnieć o sobotnim spotkaniu. Studenci z Białej Podlaskiej w słabym stylu przegrali w Gdańsku z uczniami miejscowej Szkoły Mistrzostwa Sportowego.
Gospodarze mają komfort gry na zapleczu superligi, gdyż nie obejmuje ich degradacja. - SMS to praktycznie reprezentacja Polski juniorów - mówi Wojciech Horeglad, kierownik AZS AWF Biała Podlaska.
Bialskim akademikom nadal nie idzie. Po 11 rozegranych kolejkach zawodnicy trenera Sławomira Bodasińskiego w dalszym ciągu mają zerowe konto punktowe. W sobotę akademicy nie dali rady beniaminkowi ze stolicy, przegrywając 28:30.
Konto bialskich akademików wciąż jest zerowe. W sobotę podopieczni trenera Sławomira Bodasińskiego nie dali rady Piotrkowianinowi Piotrków Trybunalski przegrywając na wyjeździe 22:37.
Bialscy akademicy bardzo liczyli na przerwanie złej passy i pierwsze punkty w obecnym sezonie. Tym bardziej, że mieli ku temu powody. Do Białej Podlaskiej przyjeżdżał MKS Poznań, sąsiad w tabeli, zespół będący w zasięgu AZS AWF. Ponadto, podopieczni trenera Sławomira Bodasińskiego byli po zwycięskiej rywalizacji w pierwszej rundzie Pucharu Polski, z której wyeliminowali Szczypiorniaka Dąbrowa Białostocka (32:18).
Po siedmiu kolejkach nic nie zmieniło się w sytuacji podopiecznych trenera Sławomira Bodasińskiego. Bialczanie wciąż czekają na pierwszą zdobycz punktową. Kluczowe dla wyniku meczu z Pomezanią były końcówki obu odsłon. W pierwszej bialczanie prowadzili wyrównany bój przez ponad 20 minut. Potem coś zaczęło się psuć w ich grze. Pojawiły się straty, luki w obronie. W efekcie goście odskoczyli na 12:10.
Opiekunowi AZS przybyło kolejnych kontuzjowanych graczy. Do Mateusza Antolaka i Marka Kubajki dołączył Krystian Wędrak. Jakby tego było mało, w spotkaniu z groźnym Wolsztyniakiem urazu prawego kolana doznał Piotr Pezda, a stawu skokowego Bartosz Warmiak.
Szeregi beniaminka opuścił jedynie Mateusz Staropiętka. 24-letni rozgrywający, po pięciu latach, wrócił do Puław. Z nowych twarzy bialscy kibice będą mogli oglądać sześciu zawodników, w większości z rocznika 1995.