Czy miasto straci górki czechowskie i szansę na powstanie 75-hektarowego parku naturalistycznego dostępnego dla wszystkich mieszkańców Lublina? 31 grudnia br. mija bowiem termin, w jakim miał zostać zmieniony miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego, umożliwiający spółce TBV budowę osiedla mieszkaniowego na 30 hektarach. To był warunek. Ale ciągle nie ma ostatecznego rozstrzygnięcia sądowego w sprawie studium zagospodarowania przestrzennego.
To istotna przeszkoda, bo uniemożliwia uchwalenie nowego miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego dla tego terenu, którego właścicielem jest znana deweloperska spółka TBV (odkupiła 105 hektarów dawnego poligonu wojskowego od kieleckiej spółki Echo Investment, która chciała cały teren górek przeznaczyć pod budowę osiedli mieszkaniowych). Nowy właściciel oddał miastu za 1 zł 75-hektarów górek czechowskich i w 2019 r. zawarł umowę, w myśl której zbuduje tam za 10 mln zł park naturalistyczny dostępny dla wszystkich lublinian. Warunkiem umowy było jednak najpierw uchwalenie przez miasto do 31 grudnia 2022r. nowego MPZP, umożliwiające spółce TBV zbudowanie na 30 hektarach osiedla mieszkaniowego (na tzw. Wysoczyźnie, od strony ul. Koncertowej i Północnej).
Piękne plany
- Nasz park będzie większy od Łazienek warszawskich. Jeśli ktoś był w Łazienkach i spacerował przez parę godzin, to wie, że jest to park, który służy całej warszawskiej aglomeracji. Tłumy warszawiaków, które wchodzą od Alei Ujazdowskich przez bramy Łazienek, znikają w przestrzeni tego wspaniałego parku. Park na górkach będzie jeszcze większy niż warszawskie Łazienki - zapewniał architekt Bolesław Stelmach.
Inwestor zapowiadał, że „w środku miasta zostanie stworzone miejsce, w którym będzie można spędzać czas na świeżym powietrzu (…) Park na Górkach Czechowskich ma powstać w zgodzie z naturą i, w swojej kompozycji, nawiązywać do otaczającego krajobrazu. Idea parku naturalistycznego zakłada jak najmniejszą ingerencję w istniejącą zieleń. W ten sposób ochronione zostaną unikalne walory przyrodnicze, którymi są przede wszystkim suche doliny i wzgórza porośnięte cenną roślinnością a także znajdą w nim schronienie zwierzęta - bez pozbawienia człowieka kontaktu z tą przyrodą. Park Górki Czechowskie to blisko 75 ha zielonych terenów, których część objęta jest obszarem ochronnym w ramach ESOCH Lublina. Jest to też miejsce występowania wielu wartościowych i rzadkich gatunków roślin i zwierząt. (…) Na każdym etapie tworzenia nowego zielonego miejsca dla Lublina dochowujemy najwyższej staranności, a wszystkie działania mające na celu uporządkowanie tego terenu miały również charakter ochronny i były wykonywane zgodnie z obowiązującymi przepisami i procedurami” – podkreślała spółka TBV w swoich materiałach.
Ratusz był zadowolony z tych zamiarów TBV. Przypomnijmy, że poprzedni właściciel, spółka Echo Investment wyraźnie zapowiadała, że w zamian za zmianę planu zagospodarowania nie będzie robiła miastu żadnych prezentów.
– Nie może być tak, że wszyscy mają za darmo, a tylko Echo płaci – stwierdził Krzysztof Kwapisz, prokurent spółki. Wcześniej w zamian za umożliwienie budowy centrum handlowego Echo miało sfinansować przebudowę skrzyżowania al. Solidarności z al. Sikorskiego, ul. Ducha i Północną” – relacjonował Dominik Smaga na łamach Dziennika Wschodniego z 20 grudnia 2012 r.
Opór obrońców
Przed rozpoczęciem procedury uchwalania nowego planu zagospodarowania Miasto uchwaliło konieczne w takim przypadku studium zagospodarowania przestrzennego. Na pamiętnej sesji w czerwcu 2019 r. radni miejscy podjęli tę decyzję dopiero o 5 nad ranem, po burzliwej debacie. Wówczas odżyły dyskusje o przeznaczeniu tego terenu, ciągnące się – przypomnijmy – od czasu prezydentury Andrzeja Pruszkowskiego (PiS). (Kłębiły się wówczas aferalne podejrzenia.) Sięganie do przeszłości wzmagało temperaturę sporu. Potem zaczęto go w dziwny sposób upolityczniać. Na bok odłożono odpowiedź na pytanie: czy górki dalej mają niszczeć i zamieniać się w dzikie wysypisko śmieci, czy w wyważony sposób służyć rozwojowi inwestycji jak i dać ogromne tereny rekreacyjne z poszanowaniem środowiska. Wojewoda Przemysław Czarnek (PiS) zaskarżył Studium do sądu administracyjnego. Do akcji ruszył IPN. Konferencje na górkach urządzali politycy PiS. Obrońcy górek zorganizowali referendum, ale z powodu zbyt niskiej frekwencji jego wynik nie był wiążący. Kontekst tych wszystkich działań miał wskazywać, że prezydent Lublina, Krzysztof Żuk działa na niekorzyść miasta, a sprzyja deweloperom.
Procesy sądowe ciągną się od dwóch lat.
Ostatnio Naczelny Sąd Administracyjny uznał, że Miasto Lublin przy wydawaniu wspomnianego studium zagospodarowania dobrze wyważyło interes społeczny i prywatny,
czyli nie faworyzowało dewelopera. I przekazało sprawę do ponownego rozpatrzenia przez Wojewódzki Sąd Administracyjny (najbliższa rozprawa 16 stycznia już w nowym roku). Ile jeszcze potrwa sądowa przepychanka? I co dalej z górkami? Czy miasto je straci?
Oddamy górki za złotówkę?
- Teoretycznie jest takie ryzyko. Zgodnie z zawartą w 2019 r. umową z miastem moglibyśmy ten teren odzyskać teraz za złotówkę, bo niedoszło do zmiany miejscowego planu zagospodarowania dla tego terenu, a to był nasz warunek realizacji umowy. Najpierw plan, potem park i budowa osiedla. Co zrobimy? Na razie czekamy na sądowe rozstrzygnięcie 16 stycznia. Co potem? Do ewentualnych rozmów potrzeba dwóch stron. Nie miałem dotychczas żadnych deklaracji ze strony Ratusza – mówi Wojciech Dzioba, prezes TBV – Wykazujemy jednak w tej kwestii dużo cierpliwości. Przecież ostatnio zbudowaliśmy na terenie przyszłego parku 1,4-kilometrową ścieżkę, którą wyposażymy w monitoring. Nie musieliśmy tego robić – dodaje.
Prezydent Lublina, Krzysztof Żuk na razie nie zajmuje stanowiska w tej sprawie.
- Dla przedmiotowego obszaru już obecnie obowiązuje miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego (mpzp) uchwalony w 2005 roku, który jest aktem prawa miejscowego. Obowiązujący plan wyznacza na obszarze Górek Czechowskich tereny: zieleni publicznej (parki, skwery, zieleńce), rezerwatów przyrody oraz parków leśnych. Tym samym już obecny miejscowy plan umożliwia realizację parków, skwerów oraz zieleńców. Zmiana Studium i podpisane umowy doprowadziły do przejęcia terenu pod park przez Miasto, a w dalszej kolejności ma dojść do jego realizacji – wyjaśnia Justyna Góźdź z Biura Prasowego w Kancelarii Prezydenta Miasta Lublin. Procedura opracowania planu miejscowego jest złożona. Opracowany projekt planu na podstawie zapisanych w Studium kierunków rozwoju winien uwzględnić szereg uwarunkowań, m.in. środowiskowe i kulturowe. Ustawa o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym wymaga przeprowadzenia opinii i uzgodnień z organami i instytucjami oraz zapoznania mieszkańców z zaproponowanymi rozwiązania w projekcie planu poprzez wyłożenie do wglądu publicznego. Oczywiście każdy plan jest inny. Zakładamy, że w przypadku zakończenia postępowania sądowego i rozpoczęcia opracowania nowego projektu planu, przeprowadzenie procedury formalno-prawnej oraz uchwalenie planu może potrwa około 2 lat. Czas opracowania może być dłuższy w przypadku kilku wyłożeń projektu planu do wglądu publicznego - dodaje.
Ratusz informuje, że „zgodnie z Aneksem do umowy z dnia 21 czerwca 2019 roku w przypadku nie wejścia w życie zmiany planu zagospodarowania przestrzennego lub też braku uchwalenia takiej zmiany – strony podejmą rokowania w celu wydłużenia terminu w jakim spółka może skorzystać z prawa odkupu. Na chwilę obecną nie toczą się żadne rokowania w tym zakresie, spółka nie składała też żadnych deklaracji odnośnie prawa odkupu.”