To jest bardzo osobista wersja międzywojennych Puław. Kilkanaście lat temu mapę narysował pan Jerzy Radomski. Ją i 157 innych map przywołujących pamięć o dawnych wsiach, miastach i miasteczkach będzie można zobaczyć w Lublinie.
Centrum Puław, najważniejsze miejsca i detale. Potężne dęby i drzewa innych gatunków. Mur oporowy, syrena alarmowa, komórki, rynsztok czy wreszcie dom Jerzego Radomskiego. Gdy rysował mapę przedwojennych Puław miał 76 lat. Współcześni mieszkańcy bez trudu zobaczą różnice i stwierdzą, czym ich miasto różni się od tego, które zapamiętał i narysował pan Jerzy. Jak odmiennie teraz biegną ulice, jak zmieniły nazwy. Które budynki i drzewa zniknęły. Po czym jeszcze nie ma śladu, co nadal jest. Rysunek powstał na potrzeby Archiwum Pracowni Historii Mówionej Ośrodka „Brama Grodzka - Teatr NN”, które nagrało wspomnienia Radomskiego.
Mapa puławska jest jedną z wielu, jakie zgromadził w niezwykłym atlasie Piotr Nazaruk z Ośrodka „Brama Grodzka - Teatr NN” w Lublinie. Ułożone alfabetycznie od Annopola po Żołudzk Wielki na Ukrainie. Są (lub były) w Polsce, Białorusi, Ukrainie, Litwie, Mołdawii i Słowacji.
– Zdecydowana większość z nich pochodzi z ksiąg pamięci (lub publikacji o charakterze takich ksiąg) których celem było upamiętnienie zgładzonych społeczności żydowskich, głównie w Europie Środkowej i Wschodniej – tłumaczy Piotr Nazaruk.
Najczęściej księgi pamięci dotyczyły małych miejscowości. Najwięcej ich ukazało się w latach 60.-70. ubiegłego wieku a miejscem wydania był w przeważającej ilości wypadków Izrael. – Mimo że mapy takie nie były umieszczane w każdej, bez wątpienia należały do jednych z najbardziej typowych elementów tych publikacji. A były ich setki. Jak się zdaje, tworzone były spontanicznie. Obok nich w atlasie są także mapy tworzone przez Żydów i nie-Żydów pochodzące ze zbiorów Ośrodka „Brama Grodzka – Teatr NN” – mówi Piotr Nazaruk.
– Puławy mają w tym szczególnym atlasie miejsce na trzech stronach. Oprócz prezentowanej, jest jeszcze mapa przedwojennej dzielnicy żydowskiej i narysowany w 2010 roku – również przez Jerzego Radomskiego – powojenny obraz miasta.
Wystarczy zobaczyć kilka rysowanych pamięciowych obrazów by zorientować się że autorzy stosują własne reguły kartograficzne. Skalą jest hierarchia ważności czy wyjątkowość miejsca. To, co z jakiegoś powodu rysujący mapę zapamiętał. Czasami rynek zajmuje całe miasteczko, budynki nie maja proporcji, odległości nie są rzeczywiste.
Zdaniem Piotra Nazaruka doskonałym przykładem są mapy puławskie. – Im dalej od podwórka autora, tym detale w rodzaju zamarzniętej kałuży, składu desek i węgla, boiska i studzienek kanalizacyjnych pojawiają się coraz rzadziej, a w dzielnicy żydowskiej – okolicy zapewne słabo znanej Radomskiemu – znikają zupełnie.
W czwartek 30 maja o godz. 17 w Galerii Teatru NN (ul. Grodzka 34 w Lublinie) będzie wernisaż wystawy części map zebranych w „Atlasie map pamięci”. Wstęp wolny.