

Ponad 8 tysięcy podrobionych torebek ujawnili funkcjonariusze Służby Celno-Skarbowej z Chełma. Transport z Chin miał trafić na Ukrainę, ale został zatrzymany podczas rutynowej kontroli. Towar budził podejrzenia już na pierwszy rzut oka.

Funkcjonariusze Oddziału Celnego w Chełmie zatrzymali ciężarówkę jadącą z Chin do Ukrainy. Na jej pokładzie znajdowało się 11 ton towaru – w większości damskich torebek. Jak informuje Michał Deruś, rzecznik prasowy Izby Administracji Skarbowej w Lublinie, kontrola została przeprowadzona w ramach rutynowego sprawdzenia przesyłki tranzytowej.
Pudełka po AGD i niska cena wzbudziły czujność
Funkcjonariusze od razu nabrali podejrzeń – torebki były zapakowane w kartony po sprzęcie AGD i ceramice sanitarnej, a ich cena wynosiła zaledwie 2 dolary za sztukę. To znacznie poniżej rynkowej wartości markowych produktów.
Po szczegółowej kontroli okazało się, że 8,2 tysiąca torebek nosi znaki towarowe znanych producentów, ale są to produkty nieoryginalne. Jak potwierdziły kancelarie prawne reprezentujące właścicieli marek, torebki wykonano z tanich materiałów, a oznaczenia zawierały liczne błędy.
Prawne konsekwencje dla przemytników
Właściciele znaków towarowych złożyli wnioski o ściganie sprawców. Za próbę wprowadzenia podróbek na rynek grozi kara grzywny, ograniczenia wolności lub pozbawienia wolności do lat 2.
Rekordowy rok dla celników
To kolejny sukces Krajowej Administracji Skarbowej, która tylko w ubiegłym roku zabezpieczyła 243 tysiące sztuk podrabianych towarów – w tym odzież, kosmetyki, zabawki i elektronikę. Ochrona własności intelektualnej pozostaje jednym z kluczowych zadań służby.
