Sadłowice i Kolonia Góra Puławska w przyszłym roku mogą nie skorzystać z funduszu sołeckiego. Na zakup lamp solarnych miało trafić ponad 21 tys. zł, ale złożony po terminie wniosek, został odrzucony przez urzędników
Procedura dotycząca funduszu sołeckiego wygląda tak, że środki dla poszczególnych wiosek dzielone są na podstawie liczby ich mieszkańców. Następnie, rada sołecka, znając sumę podaną przez urząd gminy, w trakcie otwartego zebrania decyduje na co, ją przeznaczyć. Gotowy wniosek należy złożyć w urzędzie. Zgodnie z ustawą, sołtysi muszą to zrobić do końca września. W tym roku, w związku z tym, że 30 wypadła niedziela, ostatnim dniem był 1 października. W tym terminie wyrobiło się 29 z 30 sołectw gminy Puławy. Spóźniła się (o 3 dni) jedynie radna i sołtys Kolonii Góra Puławska i Sadłowic, Beata Bochra, która kandyduje również w wyborach na wójta gminy Puławy.
W konsekwencji przekroczenia terminu, urzędnicy wniosek odrzucili. – Ustawa mówi wyraźnie, do kiedy należy go złożyć, a więc nie mieliśmy innego wyjścia. Nie wiem, jak mogło do tego dojść, bo wszystkie pozostałe sołectwa wyrobiły się w czasie. Dla mnie, to co się stało, jest niewytłumaczalne – mówi wójt Krzysztof Brzeziński, który dodaje, że jeśli wygra wybory, zapewni środki na lampy do Sadłowic.
– Szkoda, że nie zrobił tego w ciągu całej ostatniej kadencji. Przez lata trudno było się o cokolwiek doprosić. Dlatego naprawdę starałam się o tę inwestycję, organizowałam zebrania, pisałam uchwały i po prostu przegapiłam ten termin. Jestem tylko człowiekiem. Ale czy to jest powód, żeby tak mnie potraktować? Chodziło o kilka dni. Moim zdaniem wójt pokazał tą decyzją, jakim jest człowiekiem – mówi Beata Bochra.
Warto dodać, że istnieje jeszcze szansa na to, żeby Kolonia Góra Puławska i Sadłowice otrzymały swoją część przyszłorocznego funduszu sołeckiego. Jak tłumaczy sekretarz gminy, Paweł Kamola, sołtys może się odwołać od decyzji komisji do rady gminy. – Dlatego, być może, nie wszystko jeszcze stracone – podsumowuje urzędnik. – Z pewnością skorzystam z tej możliwości, doprowadzę tę sprawę do końca – zapowiada pani sołtys.