Roman Z., był ordynator oddziału chirurgii oraz chirurg Tadeusza W. ze szpitala w Chełmie są podejrzani o łapownictwo. Doktorzy na razie są na wolności, ale prokuratorzy domagają się ich aresztowania.
Do zatrzymań kolejnych lekarzy doszło w czwartek. Prokuratura zarzuciła 56-letniemu Romanowi Z. i 54-letniemu Tadeuszowi W. branie łapówek. Zarzuty dla pierwszego z nich dotyczą okresu, kiedy był ordynatorem oddziału chirurgicznego. Doktor podejrzany jest o wzięcie jesienią 2002 roku od pacjenta za leczenie 700 zł. Rok później dostał 5 tys. zł za sporządzenie dokumentacji medycznej, która miała pomóc przemytnikowi papierosów w pozostaniu na wolności. Przestępcy kończyła się przerwa w odbywaniu kary. Dzięki podpisanym przez doktora dokumentom, mógł się ubiegać o jej przedłużenie. Przemytnikowi w identyczny sposób pomógł Tadeusz W.
– Otrzymał za to tysiąc złotych – mówi Andrzej Jeżyński, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Lublinie. – Lekarz podejrzany jest również o przyjęcie 500 zł za leczenie innego pacjenta.
Podczas przesłuchania jeden z lekarzy przyznał się do winy. Prokuratura nie chce ujawnić, o którego chirurga chodzi. Skierowała do sądu wniosek o aresztowanie obu lekarzy. W piątek wieczorem Sąd Rejonowy w Lublinie puścił ich wolno. – Złożymy zażalenie
na tę decyzję – zapowiada Jeżyński. (er)