Prąd z wiatraków w naszych gniazdkach? Czemu nie. Budowa w gminie Trzydnik koło Kraśnika 24 ogromnych turbin wiatrowych może ruszyć za dwa lata.
Aby inwestycja była opłacalna, siła wiatru musi przekraczać 4 metry na sekundę. Takie warunki panują w niewielu miejscach w Polsce. Polenergia znalazła je właśnie w Trzydniku. Władze gminy przychylnie spojrzały na propozycje i firma od razu zabrała się do pracy.
W bardzo szybkim tempie udało się wydzierżawić od okolicznych rolników niezbędne grunty. Firma wybrała na terenie gminy 50 potencjalnych lokalizacji i na te potrzeby wydzierżawiła już 150 hektarów gruntów.
Wójt Kwiecień widzi wiele zalet powstania farmy wiatrowej. - Interesujemy się takimi inwestycjami głównie z powodu podatków, które zapłaci nam Polenergia.
Liczy się każdy grosz. W ostatnim czasie ze względu na zmianę klasyfikacji urządzeń telekomunikacyjnych i energetycznych straciliśmy dochody rzędu 300 tysięcy złotych rocznie. Skorzystają również nasi rolnicy, którzy przecież otrzymają pieniądze za dzierżawę terenów, na których staną turbiny - dodaje wójt Kwiecień.
Czysta, ekologiczna energia z wiatraków ma zasilać gospodarstwa w gminie. Polenergia już złożyła wniosek do Polskiej Grupy Energetycznej w Lublinie o wydanie stosownego zezwolenia i ustalenia warunków przyłączenia do rozdzielni na Budzyniu.
Już w przyszłym roku ma stanąć turbina próbna. Dzięki niej firma będzie mogła dokładnie określić średnią miesięczną i roczną prędkość wiatrów i kierunki, skąd wieją. Jeżeli badania będą pozytywne, kolejne kroki w celu rozpoczęcia inwestycji planowane są na rok 2010.