Muzeum Zamoyskich w Kozłówce rozpoczyna nowy sezon

– Ludzie są odporni na edukację. Jak mają wolne, to chcą się bawić. Naszą rolą jest żeby zafundować im tą zabawę i przemycić wiedzę o historii i kulturze naszego regionu.

Czym w tym roku chce kusić Kozłówka? Muzeum stawia na unikalne eksponaty, których nie można zobaczyć w innych miejscach na świecie. – Autentyczne posadzki zachowały się tylko u nas i w Łańcucie. Dlatego są dla nas tak samo ważne jak wiszące na ścianie obrazy – podkreśla dyr. Kornacki.

Wśród nowych nabytków muzeum znalazł się m. in. wyszperany na rynku antykwarycznym srebrny dzban z końca XIX wieku z herbem Zamoyskich do nalewania wina oraz szkatuła z XIX wieku do serwowania cygar – kryształowa, oprawiona w brąz i złocona.

Eksponaty kupuje Towarzystwo Przyjaciół Muzeum. 2,7 mln zł rocznej dotacji z kasy samorządu województwa oraz zarobione z biletów pieniądze placówka wydaje na płace pracowników i utrzymanie obiektu (m. in. elektryczne ogrzewanie).

Tegorocznym hitem może być "zwiedzanie dla wymagających”. – Dla wielu osób 40 minut to zbyt mało, by wszystko dokładnie obejrzeć. Chcą postać i kontemplować obraz lub mebel – mówi Kornacki. Dlatego za 350 zł maksymalnie pięcioosobowa grupa może wynająć przewodnika, który przez kilka godzin będzie ich oprowadzał po pałacu.

W tym roku zmian doczekała się ekspozycja dzieł sztuki socrealistycznej. Pomnik Bolesława Biureta wywędrował z parku na zaplecze Galerii Socrealizmu gdzie stoją już monumenty Marchlewskiego i Lenina. Wśród nowych eksponatów znajdzie się wystawiany niedawno w Berlinie obraz "Podpisanie pokoju w Zgorzelcu”.

– Mamy też nową ekspozycję obrazów poświęconych Aleksandrowi Kostce-Napierskiemu, przywódcy nieudanego powstania ludowego z XVII wieku, z którego władze komunistyczne w latach 50 tych zrobić bohatera ludowego – mówi Katarzyna Kot z muzeum.

Bilet wstępu do pałacu 17 zł/ 8 zł ulg.
Galeria Socrealizmu 6 zł / 3 zł ulg.
Wystawa czasowa 4 zł / 3 zł ulg.
Parking 5 zł (samochód, motocykl), 1 zł (rower)