"Muzeum Zamoyskich poszukuje samiczki bażanta olśniaka himalajskiego” - takie matrymonialne ogłoszenie
W Kozłówce, w przypałacowych wolierach mieszkają ozdobne ptaki. Niektóre z okazów turyści mogą podziwiać w sezonie. To spacerujące po parkowych alejkach i trawnikach pawie. Muzeum ma również stadko bażantów. Jest ich dziewięć, mieszkają po dwa w wolierze (samiec i samiczka), ale jeden jest bez pary. To właśnie bażant olśniak himalajski.
- Dostaliśmy go w prezencie jakiś czas temu. Ten, kto nas obdarował też nie wiedział do końca, co to za okaz. Mieliśmy kłopot z identyfikacją rasy, to bardzo rzadki okaz - opowiada Krzysztof Kornacki, dyrektor Muzeum Zamoyskich w Kozłówce.
Aby bażant nie czuł się samotnie muzeum postanowiło poszukać mu pary. - Traktujemy poważnie osobniki damskie i męskie, bo staramy się o tytuł "Firmy równych szans” - śmieje się dyrektor Kornacki - Przecież pozostałe ptaki w sąsiednich wolierach mają towarzyszy życia, dlatego i ten kogucik nie powinien mieszkać sam.
Z odpowiednią partnerką dla Olśniaka może być jednak ciężko. - Oj, to trudna sprawa - ocenia Andrzej Karwala z Kubic w powiecie płońskim, który razem z bratem prowadzi hodowlę danieli i ptaków ozdobnych - po pierwsze olśniaków himalajskich jest u nas raczej niewiele, a przy tym ta rasa jest trudna do wylęgu. Do tego w hodowlach wolierowych w Polsce nie ma zbyt dużo samiczek. Wszyscy, ja również, mają pary. (MMD)