Puławska policja wszczęła dziś postępowanie w sprawie możliwości namawiania do popełnienia samobójstwa w klasztorze betanek w Kazimierzu.
Postępowanie policji to efekt artykułu jaki w sobotę ukazał się w "Fakcie”. Gazeta dotarła do rzekomego listu jednej z zakonnic do swojej matki. Czytamy w nim: "Nasz czas wypełnił się, nadeszła chwila próby, czas przejścia z ciemności do światła”.
- Działania policji będą się odbywać pod kątem zbadania czy mogło dojść do namawiania lub udzielania pomocy w doprowadzeniu człowieka do targnięcia się na własne życie - informuje Małgorzata Szyszka, zastępca prokuratora rejonowego w Puławach.
Wiadomo, że policjanci będą chcieli dotrzeć do rodzin byłych betanek i sprawdzić, czy cytowany przez gazetę list jest prawdziwy. - Nie ma jeszcze konkretnych decyzji, ale nie zamierzamy na razie wchodzić do klasztoru - zapowiada Mirosław Sokal, komendant puławskiej policji.
Eksmisja betanek z klasztoru
Więcej w jutrzejszym Dzienniku Wschodnim