– Żadne decyzje jeszcze nie zapadły. Na razie mówimy o planach – tłumaczyli podczas dzisiejszego posiedzenia komisji edukacji i kultury przedstawiciele władz powiatu lubelskiego. Chodzi reorganizację szkół w powiecie. Największe emocje budzi plan łączenia szkół w Bychawie i Bełżycach.
– Nie likwidujcie nam szkoły – prosił Karol Zalewski, emerytowany nauczyciel z ZSZ nr 1 w Bychawie. – W wyniku połączenia powstanie moloch.
– Kiedy mówi się o łączeniu szkół, to wszyscy pracownicy przechodzą pod jednego dyrektora. Ale budynek szkoły i tak trzeba ogrzać, utrzymać i posprzątać. Nie wiem, gdzie są te oszczędności – pytał Dariusz Ochnik, nauczyciel ZS nr 1 w Bychawie.
Władze starostwa studziły emocje. – Jestem bardzo zaskoczony, że już wydano sądy, nie zapoznając się z naszą argumentacją – dziwił się Paweł Pikula, starosta lubelski.
Podczas przygotowanej prezentacji wskazywano powody reorganizacji szkół. Główne to niż demograficzny. W obu szkołach w Bychawie od 2000 r. aż o połowę spadła liczba uczniów, w Bełżycach o 43 proc.
Do placówek trzeba dokładać. – Teraz jesteśmy pod ścianą – mówił Robert Wójcik, wicestarosta lubelski. – Zabraknie nam od 3 do 4 mln zł, których nie mamy skąd wziąć.