Szanowny Czytelniku!
Dzięki reklamom czytasz za darmo. Prosimy o wyłączenie programu służącego do blokowania reklam (np. AdBlock).
Dziękujemy, redakcja Dziennika Wschodniego.
Pielęgniarki idą w ślady lekarzy. Żądają podwyżek. Jeśli ich nie dostaną, 21 stycznia rozpoczną protesty.
Gotowe są odejść od łóżek chorych.
Lidia Twardowska, pielęgniarka oddziałowa z Puław, zarabia 1600 zł brutto po 27 latach pracy. - Mąż jest taksówkarzem. Co kilka miesięcy wyjeżdża za granicę, żeby dorobić. Mamy trzech studiujących synów - opowiada. - Nigdy nie było nas stać na kolonie dla dzieci. Żeby wyciągnąć rękę do opieki społecznej, mamy za dużo. Ale za mało, żeby godnie żyć.
Marzenia? - Nigdy się nie spełnią - uśmiecha się. - Mieszkamy w bloku. Marzę o własnym, przytulnym domku.
Pani Lidia dodaje, że jej pensja w porównaniu z zarobkami koleżanek ze szpitala i tak nie jest najgorsza.
Danuta Matejczuk, pielęgniarka ze szpitala klinicznego nr 1 w Lublinie, ma za sobą 20 lat pracy w zawodzie. Po ubiegłorocznych podwyżkach zarabia 2100 zł brutto. - Czy wystarcza? Nie zawsze - odpowiada. - Mieszkam z mężem, tatą, studiującym synem, no i psem. Bardzo chciałabym wspierać syna w rozwijaniu i realizowaniu jego pasji. Ja kocham książki... Pieniędzy na zaspokajanie wszystkich potrzeb nie wystarcza.
- Niegodziwością jest podwyższanie pensji tylko lekarzom - Maria Olszak-Winiarska, przewodnicząca Związku Zawodowego Pielęgniarek na Lubelszczyźnie odczytała wczoraj wspólne stanowisko pielęgniarek z Lubelszczyzny. - Wykorzystamy wszystkie dozwolone prawem formy protestu, od pikiet po strajk ostrzegawczy, urlop na żądanie oraz bezterminowe odejście od łóżek. Oczekujemy powołania sztabu kryzysowego przy wojewodzie.
Akcja protestacyjna rozpocznie się 21 stycznia. - Grafik na półtora tygodnia protestów jest już gotowy - dodaje przewodnicząca. - Opinię publiczną będziemy informować na dzień przed protestem w danym szpitalu.
- Brakuje zmiany pokoleniowej w naszym zawodzie. Średnia wieku pielęgniarki w woj. lubelskim to 47 lat - dodaje Joanna Walewander z Zamościa. - Około 600 koleżanek, z powodu niskich płac w kraju, wyjechało do pracy za granicę. Pracujemy w minimalnej obsadzie, a to narusza granice bezpieczeństwa pacjentów. To musi się zmienić.
Lidia Twardowska, pielęgniarka oddziałowa z Puław, zarabia 1600 zł brutto po 27 latach pracy. - Mąż jest taksówkarzem. Co kilka miesięcy wyjeżdża za granicę, żeby dorobić. Mamy trzech studiujących synów - opowiada. - Nigdy nie było nas stać na kolonie dla dzieci. Żeby wyciągnąć rękę do opieki społecznej, mamy za dużo. Ale za mało, żeby godnie żyć.
Marzenia? - Nigdy się nie spełnią - uśmiecha się. - Mieszkamy w bloku. Marzę o własnym, przytulnym domku.
Pani Lidia dodaje, że jej pensja w porównaniu z zarobkami koleżanek ze szpitala i tak nie jest najgorsza.
Danuta Matejczuk, pielęgniarka ze szpitala klinicznego nr 1 w Lublinie, ma za sobą 20 lat pracy w zawodzie. Po ubiegłorocznych podwyżkach zarabia 2100 zł brutto. - Czy wystarcza? Nie zawsze - odpowiada. - Mieszkam z mężem, tatą, studiującym synem, no i psem. Bardzo chciałabym wspierać syna w rozwijaniu i realizowaniu jego pasji. Ja kocham książki... Pieniędzy na zaspokajanie wszystkich potrzeb nie wystarcza.
- Niegodziwością jest podwyższanie pensji tylko lekarzom - Maria Olszak-Winiarska, przewodnicząca Związku Zawodowego Pielęgniarek na Lubelszczyźnie odczytała wczoraj wspólne stanowisko pielęgniarek z Lubelszczyzny. - Wykorzystamy wszystkie dozwolone prawem formy protestu, od pikiet po strajk ostrzegawczy, urlop na żądanie oraz bezterminowe odejście od łóżek. Oczekujemy powołania sztabu kryzysowego przy wojewodzie.
Akcja protestacyjna rozpocznie się 21 stycznia. - Grafik na półtora tygodnia protestów jest już gotowy - dodaje przewodnicząca. - Opinię publiczną będziemy informować na dzień przed protestem w danym szpitalu.
- Brakuje zmiany pokoleniowej w naszym zawodzie. Średnia wieku pielęgniarki w woj. lubelskim to 47 lat - dodaje Joanna Walewander z Zamościa. - Około 600 koleżanek, z powodu niskich płac w kraju, wyjechało do pracy za granicę. Pracujemy w minimalnej obsadzie, a to narusza granice bezpieczeństwa pacjentów. To musi się zmienić.
Tyle zarabiają pielęgniarki
Szpitale powiatowe - 1100 -2000 zł
Szpitale wojewódzkie - 1300-2800 zł
Szpitale kliniczne - 1300-1500 zł
Szpitale wojewódzkie - 1300-2800 zł
Szpitale kliniczne - 1300-1500 zł
Tyle żądają
Pielęgniarka początkująca - 3088 zł
Po 5 latach pracy - 4632 zł
Po 10 latach - 5404 zł
Oddziałowa - 6176 zł
Pielęgniarka naczelna - 7720 zł
(kwoty brutto)
Po 5 latach pracy - 4632 zł
Po 10 latach - 5404 zł
Oddziałowa - 6176 zł
Pielęgniarka naczelna - 7720 zł
(kwoty brutto)
