Szef rządu zje również chleb ze smalcem i ogórki z beczki. Według zapewnień członków PiS premier przyjeżdża do Janowa z roboczą wizytą.
- Wizyta będzie miała charakter roboczy, a nie wyborczy, jest wynikiem dużych osiągnięć rozwojowych naszego miasta -czytamy na oficjalnej stronie urzędu miasta (www.janowlubelski.pl)
Potwierdza to burmistrz: - Uznał Janów za miasto, które mocno poszło do przodu - cieszy się Krzysztof Kołtyś.
A miasto przygotowało się wyjątkowo uroczyście do wizyty premiera. Wczoraj kończono przycinanie drzew wzdłuż głównej ulicy. Pojawiły się również plakaty o spotkaniu. Przeczą one jednak informacji podawanej w urzędowym portalu. Wynika z nich bowiem, że na spotkanie zaprasza Jerzy Bielecki, poseł i kandydat na posła RP z list PiS (na zdjęciu). Wzrok przykuwa ogromne logo PiS i numer listy, z której startują kandydaci do parlamentu. O wyborczym celu wizyty świadczy również napis na plakacie, że materiał został sfinansowany ze środków Komitetu Wyborczego Prawo i Sprawiedliwość.
- Przecież wiadomo, że to wyborcza wizyta. Czy wcześniej kiedykolwiek jakikolwiek premier przyjechała do Janowa, żeby chwalić miasto za osiągnięcia? Jest możliwość zapromowania się, bo tu jest ekipa rządząca, która mocno popiera ugrupowanie premiera. Będzie pewnie aplauz, oklaski i dużo cukierkowych przemówień - mówi Małgorzata G. z Janowa.
Po spotkaniu z mieszkańcami premier chce odwiedzić sanktuarium Matki Bożej Różańcowej Łaskawej, gdzie znajduje się cudowne źródełko.
- Pokażemy mu też krytą pływalnię, bo to w końcu gospodarska wizyta - dodaje burmistrz Kołtyś.
Premier skosztuje też gryczaka. - Powinien spróbować także jaglaka, kaszy gryczanej, słynnych serów podsuszanych na piecu i żurawinówki, które są wizytówką naszego regionu - mówi Łukasz Drewniak z Janowskiego Centrum Kultury.
- Na prezentację janowskich smaków wybraliśmy Zagrodę Garncarską z Łążka Ordynackiego - tłumaczy Kołtyś. To jedno z najbardziej malowniczych miejsc na ziemi janowskiej. Co może tu zjeść premier?
- Dostanie to, co każdy u nas dostać może. W glinianych naczyniach. Nazbierałam pięknych rydzów, więc zrobię je w sosie. Będzie wiejski chleb z garncarskim smalcem. Ogórki z beczki. Żurawinówka. Białe sery z komina. I nasz przysmak: kasza z Dutkami, czyli podrobami cielęcymi. - mówi Elżbieta Kurzyna z Zagrody Garncarskiej.
W zagrodzie będzie na premiera czekała niespodzianka. To oswojony kaczor Jarosław. Jak zapewnia właścicielka zagrody potrafi za zawołanie witać gości donośnym kwakaniem.
(sz) FP