

Minął rok od wybuchu afery wokół tzw. alkotubek – kolorowych saszetek z alkoholem, przypominających opakowania dziecięcych musów owocowych. Choć Ministerstwo Zdrowia zapowiedziało wtedy szybkie zmiany w ustawie o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi, projekt od ponad pół roku utknął na etapie konsultacji publicznych.

Sprawa nabrała rozgłosu jesienią 2024 roku, gdy media i Rzeczniczka Praw Dziecka Monika Horna-Cieślak zaapelowały o zakaz sprzedaży „alkotubek”. Kontrole przeprowadziła Inspekcja Jakości Handlowej Artykułów Rolno-Spożywczych, a producent wycofał produkt z rynku. Od 30 stycznia br. sprzedaż napojów spirytusowych w opakowaniach typu pouch została zakazana decyzją Ministerstwa Rolnictwa. Obecnie najmocniejsze trunki mogą być sprzedawane wyłącznie w butelkach i puszkach do 200 ml.
Na tym jednak zmiany się nie skończyły. Resort zdrowia przygotował projekt zaostrzenia prawa, który zakłada m.in. zakaz sprzedaży alkoholu w innej postaci niż płynna (np. kryształki, żele czy pasty), obowiązek legitymowania młodo wyglądających klientów czy zakaz promocji piwa poprzez rabaty, pakiety i programy lojalnościowe. Projekt przewiduje także podwyższenie kar – od 20 tys. do 750 tys. zł – za nielegalną reklamę alkoholu.
Choć wstępnie zapowiadano również zakaz sprzedaży alkoholu na stacjach benzynowych nocą czy zakupy online, ostatecznie propozycje te nie znalazły się w projekcie MZ. Pomysły te wracają jednak w innych projektach – m.in. w propozycjach Lewicy oraz Polski2050-TD. Posłowie tych ugrupowań postulują całkowity zakaz reklamy alkoholu, rozszerzenie uprawnień gmin w zakresie ograniczeń godzinowych czy wprowadzenie nocnej prohibicji w całym kraju w godz. 22–6.
Minister zdrowia Jolanta Sobierańska-Grenda przyznała ostatnio w TVP Info, że osobiście popiera nocną prohibicję i zakaz sprzedaży alkoholu na stacjach paliw. – Analizujemy teraz te nowe projekty, które się pojawiły – zapowiedziała.
Nocne ograniczenia w sprzedaży alkoholu nie są w Polsce nowością. W latach 2018–2024 zdecydowało się na nie około 180 gmin. Tylko w tym roku podobne regulacje wprowadziły m.in. Giżycko, Słupsk, Szczecin i Gdańsk. Według sondażu IBRiS dla PAP, aż 68 proc. ankietowanych popiera wprowadzenie nocnej prohibicji w swojej miejscowości – w tym ponad 80 proc. kobiet i 73 proc. osób w wieku 18–29 lat.
Na ostateczne decyzje w sprawie zmian w ustawie trzeba jednak wciąż czekać.
Źródło: PAP
Sonda: Czy jesteś za powrotem alkotubek?

