W kościele, w kawiarni, w sklepie z winami – wszędzie tam będzie można usłyszeć muzyków jazzowych. 17 kwietnia rozpocznie się 8. edycja Lublin Jazz Festiwal. Już można kupować bilety i polować na bezpłatne wejściówki
Prawdziwego tłoku można się spodziewać w Kap Kap Cafe. To chyba najmniejszy lubelski lokal, który na potrzeby festiwalu zamieni się w jazzowy klub. Amerykanin z Chicago, saksofonista Derek Brown wystąpi przy Narutowicza 33 19 kwietnia. – Będziemy kontynuować pomysł cyklu Jazz w mieście. W tym roku bezpłatne koncerty będą w kościele ewangelickim, Ośrodku Brama Grodzka „Teatr NN”, Jezuickiej Kuchni klasztornej i Manifest Wino – wylicza Barbara Luszawska z Centrum Kultury.
Gratisowa dawka muzyki ma zachęcić do wybrania się do Centrum Kultury, bo tam zaplanowano główne koncerty i festiwalowe życie.
Zeszłoroczny sukces „Winobrania” Zbigniewa Namysłowskiego i Jazzpospolitej utwierdził organizatorów w przekonaniu, że mieszanie pokoleń muzyków i zapraszanie młodych by zajęli się twórczością mistrzów daje świetne efekty. Dlatego 17 kwietnia zapraszają na prapremierę projektu New Constellation feat. To festiwalowa produkcja w ramach której skrzypek Adam Bałdych z zaproszonymi muzykami wraca do płyty Michała Urbaniaka z 1973 roku „Constellation: In Concert”.
W CK usłyszymy także lidera oryginalnego Constellation czyli Michała Urbaniaka. – Adam Bałdych w zeszłym roku występował w Puławach. Z Maciejem Nowakiem, krytykiem muzycznym i miłośnikiem jazzu podeszliśmy do niego i zaproponowali odczytani na nowo płyty Urbaniaka. Po drugim zdaniu stwierdził: dobra, wchodzę w to – wspomina Barbara Luszawska.
21 kwietnia kolejny projekt, w czasie którego bardzo młodzi sięgną do twórczości starszych. To lubelska produkcja „Jeszcze Komeda” formacji Made in Jazz UMCS. Na scenie zobaczymy lubelskich studentów Wydziału Artystycznego UMCS. Pod opieką Mariusza Bogdanowicza zadebiutują wspólnie prezentując piosenki Komedy i Nahornego z tekstami Osieckiej, Kofty, Młynarskiego.
– To ktoś nazywany współczesnym Andy Warholem sceny muzycznej. Jimi Tenor to muzyk, projektant mody, eksperymentator. Kręci filmy i ma ekstrawagancki wizerunek sceniczny – mówi o fińskim artyście Arkadiusz Kaźmierak z CK.
Jimi Tenor & Kabu Kabu wystąpi 22 kwietnia. Jak informują organizatorzy to coś dla entuzjastów rocka alternatywnego jak tez fanów jazzu i muzyki niekonwencjonalnej.
To tylko przykłady kilku festiwalowych koncertów. Impreza będzie trwała od 17 do 24 kwietnia. W programie 16 wydarzeń muzycznych i imprezy towarzyszące. Na liście gości między innymi: Marcus Strickland czy Manu Katché.
Bilety w kasie CK (od 40 zł do 90 – najwyższa cena za dwa koncerty). Bezpłatne wejściówki w kasie CK lub w miejscu koncertów.