Szanowny Czytelniku!
Dzięki reklamom czytasz za darmo. Prosimy o wyłączenie programu służącego do blokowania reklam (np. AdBlock).
Dziękujemy, redakcja Dziennika Wschodniego.
Wicepremier Waldemar Pawlak (PSL) sprawdzi czy dyrektor lubelskiego oddziału ARiMR powinien wydać ponad 8 tys. zł na telewizyjne życzenia dla rolników.
O życzeniach napisał w sobotę "Dziennik Wschodni” i "Rzeczpospolita”. Chodzi o materiał emitowany w TVP Lublin w czasie największej oglądalności. Życzenia złożył rolnikom dyrektor oddziału Mariusz Kostka.
Za 26 emisji poszło z publicznych pieniędzy 8235 zł. Według Piotra Sawickiego, przewodniczącego PO w Lublinie, Kostka wydał te pieniądze niepotrzebnie i w dodatku na promocję własnej osoby. Jest radnym PSL z powiatu bialskiego. Sawicki chce ministerialnej interwencji w tej sprawie.
Czy publiczne pieniądze zostały wydane prawidłowo obiecał sprawdzić wicepremier Waldemar Pawlak (PSL). Podczas poniedziałkowego magazynu "24 godziny” w TVN 24 zapisał nazwisko Kostki i stwierdził, że jeśli dyrektor postąpił niewłaściwie to powinien sam zapłacić za świąteczne życzenia.
- Nie miałem zamiaru promować się, występowałem jako dyrektor, a nie radny. Skorzystałem z okazji żeby pokazać rolnikom, że jesteśmy przyjazną instytucją - tłumaczy Mariusz Kostka.
Dodaje, że 8235 zł może się wydawać dużą kwotą, ale po przeliczeniu, jedna emisja kosztowała 316 zł. Życzenia były finansowane z pieniędzy które oddział regionalny ma na kampanie informacyjno promocyjne w radio i telewizji. - Wypadało wydać te pieniądze przed końcem roku, bo inaczej przepadłyby - dodaje Kostka.
Za 26 emisji poszło z publicznych pieniędzy 8235 zł. Według Piotra Sawickiego, przewodniczącego PO w Lublinie, Kostka wydał te pieniądze niepotrzebnie i w dodatku na promocję własnej osoby. Jest radnym PSL z powiatu bialskiego. Sawicki chce ministerialnej interwencji w tej sprawie.
Czy publiczne pieniądze zostały wydane prawidłowo obiecał sprawdzić wicepremier Waldemar Pawlak (PSL). Podczas poniedziałkowego magazynu "24 godziny” w TVN 24 zapisał nazwisko Kostki i stwierdził, że jeśli dyrektor postąpił niewłaściwie to powinien sam zapłacić za świąteczne życzenia.
- Nie miałem zamiaru promować się, występowałem jako dyrektor, a nie radny. Skorzystałem z okazji żeby pokazać rolnikom, że jesteśmy przyjazną instytucją - tłumaczy Mariusz Kostka.
Dodaje, że 8235 zł może się wydawać dużą kwotą, ale po przeliczeniu, jedna emisja kosztowała 316 zł. Życzenia były finansowane z pieniędzy które oddział regionalny ma na kampanie informacyjno promocyjne w radio i telewizji. - Wypadało wydać te pieniądze przed końcem roku, bo inaczej przepadłyby - dodaje Kostka.
