Jakub K. trafił do serbskiego wojska jesienią 1995 roku. Służył do stycznia 1996 roku. Dostał od Serbów mundur i broń. W sądzie twierdzi, że był szeregowym żołnierzem i nie brał udziału w akcjach zbrojnych. Po zdemobilizowaniu zatrzymano go na granicy węgierskiej z granatami w kieszeni. Odsiedział za to pięć miesięcy w jugosłowiańskim więzieniu.
Mężczyznę skazano również za oszustwa, które dokonał jeszcze przed wyjazdem z kraju. Prowadził wówczas hurtownię, która wyłudzała towary. Po powrocie do Lublina Jakub K. zajął się sprzedażą narkotyków. Wczoraj po ogłoszeniu wyroku mężczyzna został wypuszczony na wolność, bo odsiedział już większość z wymierzonej kary.