W sobotę na polach między Machnowem Nowym a Nowosiółkami Kardynalskimi znaleziono zwłoki 34-letniego Mirosława S. Mężczyzna zamarzł w drodze do domu. Z kolei w Wólce Łózeckiej na strychu jednego z zabudowań znaleziono wychłodzone zwłoki 77-letni gospodarza. Mężczyzna mieszkał samotnie, nie miał żadnej rodziny.
Najniższa temperatura, jaką zanotowały służby meteorologiczne w nocy z soboty na niedzielę, wynosiła przy gruncie we Włodawie minus 21,1 st. C. W powietrzu było 19,7 st. C poniżej zera. W niedzielę w ciągu dnia słupek rtęci podniósł się do minus 10,4 st. C. W Lublinie w nocy było minus 17,2 st. C, ale przy ziemi mróz dochodził do 20 st. C.
W Chełmie wielu kierowców miało kłopoty z uruchomieniem swoich aut. Bez większego problemu podróżowali natomiast pasażerowie miejscowego PKS. - Wszystkie autobusy wyjeżdżały i przyjeżdżały o czasie - twierdzi Jan Łatka, dyżurny dworca autobusowego. - Niemniej, tak na wszelki wypadek, w pogotowiu czekają inni kierowcy
i rezerwowe autobusy.
Nieco gorsza sytuacja była w Puławach. - Jeździmy według rozkładu, ale
rano mieliśmy dwie awarie spowodowane niskimi temperaturami: zamarzły hamulce - informowała wczoraj dyżurna PKS Puławy.