Ponad 4,6 tys. osób podpisało się pod protestem przeciw budowie elektrowni na słomę przy ul. Mełgiewskiej obok Tyszowieckiej. Protest trafił do Urzędu Miasta, który ma zdecydować, czy pozwoli na taką instalację. Urzędowa procedura jest już na ostatniej prostej
Powstanie takiej elektrowni jest niedopuszczalne – mówi Krystyna Brodowska ze stowarzyszenia Ekologiczny Lublin, która przyniosła do Ratusza listy z podpisami. Jej zdaniem instalacja, w której spalana ma być słoma i zrębki drewna będzie źródłem wielu zanieczyszczeń. – W tej elektrowni spalanych ma być od 38 do 49 ton słomy na godzinę – podkreśla Brodowska. I wylicza substancje, które mają ulatywać z komina: benzopiren, ołów, rtęć...
Protestującym nie podoba się, że przez ich dzielnicę miałyby kursować tiry dowożące paliwo do elektrowni. W sumie może to być nawet 120 ciężarówek dziennie. Mówią też, że inwestycja byłaby niezgodna z planem zagospodarowania terenu, bo uciążliwość elektrowni wykraczałaby daleko poza granice jej działki. Przeciwnicy budowy dodają, że kilkaset metrów od planowanej instalacji znajduje się osiedle socjalne przy ul. Grygowej.
– To nie jest tak, że prezydent powinien wydać negatywną decyzję dlatego, że nam się ta inwestycja nie podoba. Nie o to chodzi – twierdzi Józef Nowomiński, przewodniczący Rady Dzielnicy Tatary. – Prezydent ma formalne powody, by odmówić, tylko niech poprosi o zdanie naukowców.
– Przeraża również to, że ze słomą będą spalane także sznurki. Wyliczyłam, że spalonych zostanie w ten sposób kilkaset ton sznurka, który jest źródłem niebezpiecznych dioksyn – dodaje Brodowska.
Listy z podpisami przeciwników budowy trafiły już do Urzędu Miasta, który zajmuje się złożonym przez planującą elektrownię spółkę TergoPower wnioskiem o decyzję środowiskową. Wydawana jest ona w oparciu o raport przedstawiony przez inwestora. Raport zaakceptował już sanepid oraz Regionalna Dyrekcja Ochrony Środowiska.
– W tej sprawie już trzykrotnie organizowaliśmy konsultacje społeczne zbierając uwagi od mieszkańców – mówi Beata Krzyżanowska, rzecznik prezydenta Lublina. – Do piątku będziemy teraz czekać na odniesienie się do tych uwag przez inwestora. Potem będziemy analizować zebrany materiał i w ciągu kilku tygodni wydamy decyzję.