Nowa aranżacja Mostu Kultury – zamiast małego baru i kilku stolików pod parasolami pojawiła się większa kontenerowa konstrukcja.
Most Kultury – jak ma to miejsce od kilku lat – rozpoczyna swoja działalność w Noc Kultury (pierwszy weekend czerwca). Przyciągające tłumy koncerty; potańcówki pod gołym niebem (na które niektórzy okoliczni mieszkańcy czekają cały rok), niebanalne warsztaty dla dzieci i dorosłych, darmowe pokazy filmowe i działający weekendowo bar to wydarzenie sezonowe – zaplanowane tylko na trzy miesiące.
W tym roku wszystko będzie się odbywać w nieco innych aranżacjach. Na zabytkowym moście im. Mariana Lutosławskiego (ul. Zamojska przy galerii handlowej Gala) stanęła już duża biała konstrukcja. A na Forum Kultury Przestrzeni pojawiły się pierwsze sło-wa krytyki. – Most Kultury czy most chałtury? – padło pytanie.
Wywołany do tablicy Szymon Pietrasiewicz (organizator wydarzenia z ramienia Centrum Kultury) tłumaczy, że postawienie konstrukcji kontenerowej wynikało z kilku powodów.
W ubiegłych latach przestrzeń gastronomiczna była podzielona na dwie strefy. Bar stał po jednej stronie mostu, stoliki po drugiej. Nie brakowało więc kolizji pomiędzy gośćmi lokalu a pieszymi czy rowerzystami. Teraz takiego problemu już nie będzie.
Kolejna kwestia to zabezpieczenie większej powierzchni przeciwdeszczowej. Na jej brak w latach ubiegłych skarżyli się goście i powierzchni socjalnej dla pracowników, której również brakowało.
Pietrasiewicz zapewnia również, że w słoneczne dni rolety przeciwdeszczowe będą podniesione i w efekcie kontener będzie wyglądał lepiej. Mają się tam też pojawić „elementy dekoracyjne” i rośliny.
Most Kultury działa od kilku lat jako swego rodzaju plenerowa filia Centrum Kultury. Za program wydarzeń artystycznych odpowiada Szymon Pietrasiewicz z Pracowni Sztuki Zaangażowanej Rewiry. Za część gastronomiczną odpowiada Rafał Wołowczyk, który prowadzi też kawiarnię Szklarnia w Centrum Kultury.
Szklarnia – od czasu kiedy Centrum Kultury w 2013 r. wróciło do swojej wyremontowanej siedziby przy ul. Peowiaków 12 – nie zmieniła dzierżawcy. Mimo że wśród pracowników CK nie brakowało głosów, że kawiarnię – z różnych powodów – powinien poprowadzić ktoś inny. W zeszłym roku część z nich zażądała od dyrektora CK Aleksandra Szpechta zmiany zarządcy ze względu na „kiepsko układająca się współpracę”. Do takiej zmiany jednak nie doszło.