Szanowny Czytelniku!
Dzięki reklamom czytasz za darmo. Prosimy o wyłączenie programu służącego do blokowania reklam (np. AdBlock).
Dziękujemy, redakcja Dziennika Wschodniego.
Kierowcy mają już dość. Amortyzatory także. Asfalt na ul. Diamentowej rozpada się w oczach.
Sypią się nawet łaty, którymi drogowcy uzupełniali ubytki w nawierzchni.
Na remont nie ma pieniędzy.
- Mieszkam na os. Nałkowskich i codziennie mam wątpliwą przyjemność przejeżdżać przez ul. Diamentową - skarży się Marcin Bielecki, pracownik Elektrociepłowni Wrotków. - Przecież to wstyd, że nawierzchnia tak dużej ulicy pełna jest dziur i obowiązuje tam ograniczenie prędkości do 30 km/h. Rozumiem, że Urząd Miasta chce płacić odszkodowania kierowcom, którzy uszkodzą tam sobie zawieszenie?
- W tegorocznym budżecie Lublina nie ma pieniędzy na to zadanie. Będziemy tylko na bieżąco łatać nawierzchnię - mówi Andrzej Bałaban, zastępca dyrektora Wydziału Gospodarki Komunalnej w Urzędzie Miasta. - Ustaliliśmy za to, że w tym roku sporządzimy dokumentację na przebudowę ul. Krochmalnej od mostu na Bystrzycy do skrzyżowania z Diamentową oraz samej Diamentowej. Chcemy, by droga miała taki sam standard jak świeżo przebudowana ul. Jana Pawła II, żeby dobrze służyła przez co najmniej kilkanaście lat.
Ale nie wszystkich to zadowala. - Nie rozumiem, dlaczego znalazły się pieniądze na remont ul. Kunickiego, gdzie nawierzchnia jest idealna w porównaniu z tą na Diamentowej? - dopytuje Bielecki. Urzędnicy tłumaczą, że roboty na ul. Kunickiego nie polegają na remoncie asfaltu, ale zapewnieniu pieszym większego bezpieczeństwa poprzez budowę wysepek na przejściach dla pieszych i ustawienie świateł na kilku skrzyżowaniach. A pieniądze na te prace miasto dostało ze specjalnego programu drogowego.
- Składałem już w tej sprawie interpelacje do prezydenta - mówi Leszek Daniewski, miejski radny z tej części miasta. - I nadal będę zabiegał o to, by znalazły się fundusze na remont nawierzchni, bo jeździ się tam fatalnie. Niedługo będzie można oderwać się kołami od jezdni, bo tak wielkie są tam fałdy na asfalcie.
- Nawet, gdyby radni zmienili budżet miasta na ten rok i zabezpieczyli w nim pieniądze na budowę, to i tak w tym roku prace nie ruszą. Bo najpierw musimy mieć projekt przebudowy - stwierdza Bałaban. I dodaje: - Będziemy wnioskować o wpisanie remontu ul. Diamentowej do przyszłorocznego budżetu.
Na remont nie ma pieniędzy.
- Mieszkam na os. Nałkowskich i codziennie mam wątpliwą przyjemność przejeżdżać przez ul. Diamentową - skarży się Marcin Bielecki, pracownik Elektrociepłowni Wrotków. - Przecież to wstyd, że nawierzchnia tak dużej ulicy pełna jest dziur i obowiązuje tam ograniczenie prędkości do 30 km/h. Rozumiem, że Urząd Miasta chce płacić odszkodowania kierowcom, którzy uszkodzą tam sobie zawieszenie?
- W tegorocznym budżecie Lublina nie ma pieniędzy na to zadanie. Będziemy tylko na bieżąco łatać nawierzchnię - mówi Andrzej Bałaban, zastępca dyrektora Wydziału Gospodarki Komunalnej w Urzędzie Miasta. - Ustaliliśmy za to, że w tym roku sporządzimy dokumentację na przebudowę ul. Krochmalnej od mostu na Bystrzycy do skrzyżowania z Diamentową oraz samej Diamentowej. Chcemy, by droga miała taki sam standard jak świeżo przebudowana ul. Jana Pawła II, żeby dobrze służyła przez co najmniej kilkanaście lat.
Ale nie wszystkich to zadowala. - Nie rozumiem, dlaczego znalazły się pieniądze na remont ul. Kunickiego, gdzie nawierzchnia jest idealna w porównaniu z tą na Diamentowej? - dopytuje Bielecki. Urzędnicy tłumaczą, że roboty na ul. Kunickiego nie polegają na remoncie asfaltu, ale zapewnieniu pieszym większego bezpieczeństwa poprzez budowę wysepek na przejściach dla pieszych i ustawienie świateł na kilku skrzyżowaniach. A pieniądze na te prace miasto dostało ze specjalnego programu drogowego.
- Składałem już w tej sprawie interpelacje do prezydenta - mówi Leszek Daniewski, miejski radny z tej części miasta. - I nadal będę zabiegał o to, by znalazły się fundusze na remont nawierzchni, bo jeździ się tam fatalnie. Niedługo będzie można oderwać się kołami od jezdni, bo tak wielkie są tam fałdy na asfalcie.
- Nawet, gdyby radni zmienili budżet miasta na ten rok i zabezpieczyli w nim pieniądze na budowę, to i tak w tym roku prace nie ruszą. Bo najpierw musimy mieć projekt przebudowy - stwierdza Bałaban. I dodaje: - Będziemy wnioskować o wpisanie remontu ul. Diamentowej do przyszłorocznego budżetu.
