To, czy radni zmienią nazwę ul. Jana Pawła II i poprą prezydencki wniosek oraz czy w nazwie arterii będzie… błąd ortograficzny - okaże się za tydzień. Głosowanie
na "tak” odczują 343 osoby tam zameldowane.
- Po przedłużeniu do al. Kraśnickiej to wybitna arteria i miano alej jej się należy, skoro taką nazwę noszą np. bardzo krótkie Al. Zygmuntowskie. Ulica może być Pszczela, Kozia, a "aleje” to coś więcej niż "ulica” - wyjaśniał Daniewski na naszych łamach.
Prezydent pomysł podchwycił i przygotował specjalny projekt uchwały. Zarówno stary, jak i nowy odcinek mają nosić miano "Aleja Jana Pawła II”. Taka propozycja trafiła już do radnych. - Wynika przede wszystkim z podkreślenia wielkości i znakomitości osoby Jana Pawła II, wybitnej postaci, która odegrała wielką rolę w historii naszego narodu - stwierdza w pisemnym uzasadnieniu projektu Elżbieta Kołodziej-Wnuk, zastępca prezydenta Lublina.
Ostateczna decyzja w tej sprawie należy do Rady Miasta. Głosowanie odbędzie się w najbliższy czwartek.
- Długość tej ulicy sprawia, że mogłaby być nazwana aleją. Nie widzę przeciwwskazań do tego, żeby zmienić nazwę - mówi Krzysztof Podkański, radny PiS z Czubów. - Jestem zdumiony, bo jeszcze dwa tygodnie temu prezydent mówił mi, że nie podejmie tego pomysłu - stwierdza Marcin Nowak, radny PO.
- Boję się też, że zostaniemy zalani propozycjami zmiany nazwy innych ulic, by bardziej uczcić ich patronów - dodaje. - To jest przerost formy nad treścią i przejaw megalomanii - obrusza się Dariusz Sadowski, radny lewicy z Czubów.
- Zmiana nie przyniesie papieżowi dodatkowej chwały, bo i tak jest ona wielka. Poza tym, nie słyszałem, żeby ktoś to konsultował z mieszkańcami, a w uzasadnieniu nie ma nic o kosztach tej operacji.
Po zmianie nazwy ulicy jej mieszkańcy będą musieli wymienić swoje dokumenty.
- Przy tej ulicy zameldowane są aktualnie 343 osoby - informuje Iwona Nowogrodzka z biura meldunkowego w lubelskim magistracie. Za wymianę dowodów zapłaci Ratusz.