Przeglądarka, z której korzystasz jest przestarzała.

Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.

Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)

Pobierz nowszą przeglądarkę:

Magazyn

9 maja 2021 r.
13:27

Kolekcjonerzy strat, czyli jak się rządzi miejską spółką w Lublinie

Autor: Zdjęcie autora Dominik Smaga
41 39 A A
Aqua Lublin
Aqua Lublin

Do wielomilionowych strat miejskiej spółki przyczyniły się niegospodarne decyzje jej władz – ocenia NIK, która badała Miejski Ośrodek Sportu i Rekreacji. Zbędne wydatki i organizacja imprez skazanych na porażkę to tylko część zarzutów. Tymczasem wypłaty dla szefów MOSiR nie były i nie są zależne od ich osiągnięć, a Ratusz dokarmia spółkę pieniędzmi podatników. Z kolei prezydentowi oberwało się za sposób ustalania wynagrodzeń dla szefów miejskich spółek.

AdBlock
Szanowny Czytelniku!
Dzięki reklamom czytasz za darmo. Prosimy o wyłączenie programu służącego do blokowania reklam (np. AdBlock).
Dziękujemy, redakcja Dziennika Wschodniego.
Kliknij tutaj, aby zaakceptować

Milion złotych straty tylko na jednym koncercie – to wisienka na torcie porażek obnażonych przez Najwyższą Izbę Kontroli, która prześwietlała wybrane spółki komunalne.

Jedną z nich był Miejski Ośrodek Sportu i Rekreacji, zarządzający takimi obiektami jak Aqua Lublin, Arena Lublin, hala Globus, Icemania, basen przy Łabędziej, stadion lekkoatletyczny i żużlowy, czy obiekty nad Zalewem Zemborzyckim.

Mimo dużej bazy (częściowo przestarzałej) spółka szoruje po finansowym dnie, a wręcz je pogłębia. – W MOSiR corocznie notowano coraz wyższe straty z prowadzonej działalności – zauważa NIK, która badała lata 2016-19.

Rok 2016 zamknął się w MOSiR stratą blisko 3 mln zł. W roku 2017 było to już 4,5 mln zł. Rok 2018 zakończył się wynikiem minus 5,4 mln zł. Natomiast rok 2019 przyniósł spółce stratę stratą 8,4 mln zł.

Co powoduje tak słaby wynik? – M.in. konieczność realizacji zadań remontowych, wyposażania obiektów w sposób odpowiadający wymogom rozgrywek sportowych, wysokie odpisy amortyzacyjne, wzrost kosztów płacy minimalnej i minimalnej stawki godzinowej, wzrost kosztów mediów, przeglądów technicznych i konserwacyjnych – wylicza NIK. – Kontrola wykazała jednak, że do ponoszonych strat przyczyniło się także organizowanie imprez generujących wysokie straty oraz ponoszenie nieuzasadnionych ekonomicznie wydatków.

Milion straty na koncercie

Aż 956 tys. zł stracił MOSiR na koncercie grupy The Cranberries organizowanym w 2016 r. na stadionie Arena Lublin. Spółka od początku zakładała, że dopłaci do tej imprezy. Wewnętrzne kalkulacje przewidywały stratę 256 tys. zł. Mimo to MOSiR nie zrezygnował z wydarzenia. Dlaczego brnął w dług?

Spółka tłumaczy, że oferta została złożona muzykom rok przed wydarzeniem. – Złożenie tej oferty w 2015 r. przez ówczesny zarząd było zobowiązaniem do zawarcia umowy, a jej fizyczne zawarcie było tylko formalnością – mówi Miłosz Bednarczyk, rzecznik MOSiR.

– Rzeczywiście, na rynku muzycznym jest to powszechna praktyka, że złożenie oferty mailowej, pisemnej a nawet ustnej i zaakceptowanie jej przez artystę jest już de facto zawarciem umowy, a odstąpienie przez podmiot od występu artysty wiąże się z koniecznością płacenia kar. W związku z tym na początku 2016 r. umowa została fizycznie zawarta.

Ostatecznie koncert przyniósł stratę w wysokości 956 tys. zł.

– NIK zarzuca nam, że zniżki i rabaty na bilety udzielone przed koncertem wpłynęły na jego wynik. Natomiast te zniżki miały na celu zwiększenie sprzedaży biletów, a przez to frekwencji, tym samym zwiększenie przychodów niezbędnych do pokrycia kosztów – przekonuje Bednarczyk. – Przy każdym koncercie jest prowadzona polityka cenowa, która zakłada początkowo wysoką cenę biletów, a potem możliwość stosowania różnych zniżek i rabatów.

Prawie 200 tys. zł na drugim

Dużą stratą zakończył się też koncert La Festa Italiana organizowany na Arenie Lublin jesienią 2017 r. Kontrola NIK ujawniła, że spółka zbyt optymistycznie szacowała budżet imprezy.

– W kalkulacji bezpodstawnie założono pozyskanie dofinansowania z budżetu miasta Lublin w kwocie 600 tys. zł – czytamy w informacji z kontroli.

MOSiR jedynie starał się o takie pieniądze z Ratusza.

– Wniosek w tej sprawie został złożony 7 lutego, spółka oczekiwała wsparcia od właściciela, szczególnie że w tym zakresie były składane wstępne deklaracje. Ostatecznie spółka tego wsparcia nie otrzymała – mówi Bednarczyk.

Ale nawet przy założeniu, że miasto przekaże spółce 600 tys. zł, przewidywano, że wydarzenie będzie nieopłacalne. – Plan mówił o minus 17 tys. zł – przyznaje rzecznik miejskiej spółki.’

Ostatecznie impreza przyniosła 192 tys. zł strat.

442 tys. zł utopione w basenie

Kolejne wydatki zakwestionowane przez NIK dotyczą centrum pływackiego Aqua Lublin. Obiekt został zbudowany na zlecenie miasta przez białostocki Unibep i był objęty gwarancją do 14 września 2020 r.

W tym czasie Unibep był gotów wykonywać bezpłatnie przeglądy, w tym serwis i konserwację urządzeń. Jednak MOSiR nie skorzystał z tego ani razu, bo nie miał egzemplarza umowy pomiędzy miastem a wykonawcą basenu, w której zapisana była pięcioletnia gwarancja. Umowa leżała w Urzędzie Miasta, a MOSiR się o nią nie upominał.

– W rezultacie wykonawca nie przeprowadził żadnego przeglądu, a spółka zleciła przeglądy i konserwację na obiekcie Aqua Lublin na kwotę 441,8 tys. zł – ustalili kontrolerzy. Według nich było to „niegospodarnym wydatkowaniem środków”.

Jak wybierali sobie sponsora

Najwyższa Izba Kontroli krytykuje również sposób, w jaki MOSiR wybrał Perłę Browary Lubelskie na strategicznego sponsora obiektów. Informacja o sponsorze została ogłoszona na konferencji prasowej w czerwcu 2016 r.

Umowa między miejską spółką a browarem miała gwarantować, że w trakcie meczów i innych wydarzeń jedynym piwem, które będzie sprzedawane gościom, będzie to z lubelskiego browaru. Miało być ono także serwowane we wszystkich stałych punktach gastronomicznych. Perła przejęła bowiem kompleksową obsługę gastronomiczną Areny Lublin, co oznaczało, że browary poprowadzą też pub sportowy, który bezużytecznie stał od początku istnienia stadionu i nikt nie chciał go wynająć.

W ocenie NIK sponsora wybrano „bez zachowania zasad jawności, transparentności i konkurencyjnego trybu oraz bez sporządzenia rzetelnej wyceny świadczeń”.

– Wybór sponsora następował w wyniku negocjacji, z których spółka nie przedstawiła dokumentów. Przed ich prowadzeniem MOSiR nie publikował ogłoszeń z zaproszeniem do podjęcia rokowań w sprawie wyboru sponsorów – czytamy w wystąpieniu pokontrolnym.
Ani browar, ani spółka nie zdradzały wartości umowy. – To jest objęte klauzulą poufności – tak na pytanie o kwoty odpowiadał w 2016 r. ówczesny prezes MOSiR Jacek Czarecki.

Szereg innych potknięć

Kontrola wylicza też szereg innych nieprawidłowości w MOSiR:

• Zamówienia na usługi reklamowe i marketingowe w łącznej kwocie 291,3 tys. zł udzielono wykonawcom, którzy nie zostali wybrani zgodnie z przepisami

• nie zabezpieczono interesów spółki w umowach na udostępnienie nośników reklamy oraz na wykonanie usług reklamowych

• zlecono usługi w kwocie 230,4 tys. zł netto w zakresie ochrony imprez, które wchodziły w zakres już zawartej i obowiązującej umowy

Zastrzeżenia budził też remont sieci kanalizacji deszczowej wraz z odwodnieniem liniowym wokół stadionu żużlowego. Prace prowadzono niezgodnie z projektem wykonawczym. – Nie wyegzekwowano od wykonawcy zamocowania certyfikowanych przykryć toru – czytamy w wystąpieniu pokontrolnym.

Zabawa mimo dużych strat

NIK kwestionuje również przeznaczenie przez MOSiR prawie 180 tys. zł na zabawy pracowników, w tym 43 tys. zł na spotkania świąteczne i 137 tys. zł na wyjazdy integracyjne i spływy kajakowe. Pieniądze trafiły na przejazd, wyżywienie, noclegi, wejścia do parku linowego, oprawę muzyczną, puchary i medale.

– Działania zmierzające do utrzymania poprawnych stosunków między pracownikami mają korzystny skutek dla samego pracodawcy, zapewniają lepszą jakość świadczonej pracy i pomagają unikać konfliktów między pracownikami – przekonuje Miłosz Bednarczyk. – Spółka ma prawo w różny sposób dbać o pracowników i motywować ich do lepszej pracy i większego zaangażowania. Wyjazdy integracyjne i spotkania świąteczne z pewnością wpływają na lepszą atmosferę, więc pracodawca tylko na tym korzysta.
Inaczej widzi to NIK. Według kontrolerów to „działania niegospodarne” w świetle „pogarszającej się sytuacji finansowej spółki”.

Pod kroplówką podatników

Dlaczego MOSiR jeszcze nie zbankrutował?

– Spółka w całym okresie zachowała płynność finansową dzięki sukcesywnemu zwiększaniu kapitału podstawowego przez miasto – stwierdza Najwyższa Izba Kontroli.

W roku 2016 spółka dostała od miasta ponad 1,4 mln zł w formie objęcia udziałów lub dopłat do kapitału na pokrycie straty. W roku 2017 była to już kwota 4,5 mln zł, w następnym roku ponad 7,9 mln zł, zaś w roku 2019 blisko 5,2 mln zł.

– Zarząd spółki nie opracowywał planów naprawczych, a podejmowane doraźnie działania zmierzające do poprawy sytuacji ekonomicznej nie były skuteczne – czytamy w informacji NIK.

W zeszłym roku, który nie był już objęty kontrolą, miasto przekazało spółce prawie 7,4 mln zł. Również w zeszłym roku Rada Miasta za namową prezydenta Lublina podjęła decyzję o przekazaniu MOSiR-owi na własność nieruchomości między ul. Zana, Filaretów i Kazimierza Wielkiego. Mowa o działce, na której jest hala Globus, parking, targ, biurowiec i apteka.

Zastrzeżenia też do MPK

Najwyższa Izba Kontroli badała nie tylko działalność MOSiR, oceniała też Miejskie Przedsiębiorstwo Komunikacyjne. W raporcie pada m.in. zarzut „niedozwolonej działalności”, wykraczającej poza to, co mogą robić miejskie spółki w ramach użyteczności publicznej.
W przypadku MOSiR chodziło o świadczenie usług gastronomicznych na Słonecznym Wrotkowie (spółka wycofała się z nich w 2017 r.), w przypadku MPK są to przewozy okazjonalne, holowanie, czy serwis ogumienia.

– Te usługi są pochodną wykonywania usług komunikacji miejskiej, a nie oderwaną od sfery publicznej działalnością gospodarczą – odpowiada Weronika Opasiak, rzeczniczka MPK Lublin. Wyjaśnia, że dzięki temu spółka efektywnie wykorzystuje bazę i jest mniejszym ciężarem dla miasta. – Wykonując zakwestionowane przez NIK zadania, MPK zmniejsza obciążenia budżetu Gminy Lublin, bowiem zyski z działalności dodatkowej pomniejszają wartość otrzymywanej przez MPK od miasta rekompensaty za świadczenie usług komunikacji miejskiej. Mniejsze obciążenie budżetu miasta realnie wpływa na poziom cen biletów za przejazdy, utrzymując je na jednym z najniższych poziomów w Polsce.

Ratusz murem za spółkami

Według NIK władze Lublina nie powinny tolerować prowadzenia przez spółki „niedozwolonej działalności”.

– Z częścią formułowanych wniosków bądź stwierdzeń nie możemy się zgodzić – odpowiada Katarzyna Duma, rzeczniczka prezydenta. – Zaprzestanie prowadzenia działalności dodatkowej wspomagającej podstawowe usługi pogorszy sytuację spółek.

Jeśli się płaci, trzeba wymagać

Zdaniem NIK, prezydent Lublina niezgodnie z prawem ustalił zasady wynagradzania zarządów miejskich spółek. Według kontrolerów, którzy powołują się na ustawę, wynagrodzenie musi być podzielone na część stałą i część zmienną, uzależnioną od tego, czy zarząd spółki realizuje stawiane mu „cele zarządcze”.

W Lublinie wprowadzono zasadę, że wynagrodzenie zmienne wynosi 0 proc. (słownie: zero) wynagrodzenia stałego oraz nie określono celów zarządczych.

– Urząd Miasta nie zgadza się z wnioskiem NIK, iż w spółkach ukształtowano nieprawidłowo wynagrodzenie członków zarządów z powodu ustalenia dla nich dodatkowego wynagrodzenia tzw. zmiennego na poziomie 0 proc. – stwierdza rzeczniczka prezydenta Lublina. – Zastosowanie się do wniosku NIK skutkowałoby wzrostem wynagrodzeń członków zarządów spółek, co w obecnej sytuacji, z uwagi na skutki wywołane epidemią COVID-19, jest zdecydowanie niewłaściwe. Sytuacja zarówno gospodarcza, jak również samych spółek jest w dużej mierze uzależniona od epidemii i jej skutków. Dlatego wprowadzanie dodatkowego wynagrodzenia i wiązanie go z celami, których wykonanie w obecnych warunkach jest uzależnione w dużej mierze od czynników zewnętrznych nie zasługuje naszym zdaniem na uwzględnienie.

Tymczasem w wystąpieniu pokontrolnym NIK możemy przeczytać, że ustalane w Ratuszu kwoty wynagrodzeń prezesów wskazują na to, że „wolą prezydenta miasta” było ustanowienie ich na poziomie maksymalnym przewidzianym przez prawo lub zbliżonym do maksymalnego.

Wynagrodzenie prezesa MOSiR ustalono na 22 018,90 zł brutto, zaś prezesa MPK na 21 419,95 zł.

e-Wydanie

Pozostałe informacje

Kandydaci KO z Lubelskiego. Jedynką Marta Wcisło, dwójką Krzysztof Grabczuk. Kto jeszcze do Europarlamentu?
Wideo

Kandydaci KO z Lubelskiego. Jedynką Marta Wcisło, dwójką Krzysztof Grabczuk. Kto jeszcze do Europarlamentu?

9 czerwca odbędą się wybory do Parlamentu Europejskiego. Wiemy, już kto będzie kandydował z listy Koalicji Obywatelskiej w okręgu nr 8, obejmującym województwo lubelskie. Czołowych pięć miejsc zajęli obecni parlamentarzyści. Jedynką będzie Marta Wcisło, a dwójką Krzysztof Grabczuk. Na kolejnych pozycjach znaleźli się: Małgorzata Gromadzka, Michał Krawczyk i Krzysztof Bojarski.

Bawimy się z „lokomotywami" Funduszy Europejskich

Bawimy się z „lokomotywami" Funduszy Europejskich

W związku z obchodami 20 rocznicy przystąpienia Polski do Unii Europejskiej Urząd Marszałkowski Województwa Lubelskiego w Lublinie we współpracy z beneficjentami Funduszy Europejskich przygotował szereg atrakcji. Ich kulminacją będą zaplanowane na 10 i 11 maja br. Dni Otwarte Funduszy Europejskich (DOFE). Już teraz zachęcamy jednak do skorzystania z propozycji przygotowanych przez tzw. „Lokomotywy Funduszy Europejskich”.

Gdzie jest Krzysztof Chabros? Wyjechał z domu rowerem i przepadł

Gdzie jest Krzysztof Chabros? Wyjechał z domu rowerem i przepadł

Od poniedziałku nikt z bliskich nie miał z nim kontaktu. Trwają poszukiwania zaginionego 61-latka z gminy Końskowola.

Spuścił z cysterny już 115 litrów paliwa. I wtedy przyszli SOK-iści

Spuścił z cysterny już 115 litrów paliwa. I wtedy przyszli SOK-iści

Była informacja, a zaraz po tym błyskawiczna reakcja. Dzięki temu funkcjonariusze Straży Ochrony Kolei na gorącym uczynku zatrzymali złodzieja paliwa. 59-latek spuścił z cysterny ok. 115 litrów.

Utrudnienia przy ul. Zawadówka. Rusza przebudowa ulicy

Utrudnienia przy ul. Zawadówka. Rusza przebudowa ulicy

Od dzisiaj (25 kwietnia ) kierowcy w Chełmie muszą baczniej uważać przy ul. Zawadówka w Chełmie. W tym miejscu z uwagi na rozpoczęcie prac związanych z przebudową ulicy spotkają się ze sporymi utrudnieniami.

Mróz chwyci przy ziemi. Tak będzie w sporej części województwa

Mróz chwyci przy ziemi. Tak będzie w sporej części województwa

Przed nami kolejna chłodna, a miejscami nawet mroźna noc. Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej wydał ostrzeżenie o przymrozkach w wielu powiatach województwa lubelskiego.

Maseczki, gaz i paralizator. Jest wyrok w sprawie głośnej interwencji w galerii handlowej

Maseczki, gaz i paralizator. Jest wyrok w sprawie głośnej interwencji w galerii handlowej

Na kary bezwzględnego więzienia skazane zostało rodzeństwo z Zamościa. Wyrok, który zapadł w czwartek to finał głośnej swego czasu interwencji z czasu pandemii. Mateusz i Kamila K. zostali oskarżeni m.in. o czynną napaść na funkcjonariuszy, którzy zwrócili im uwagę na brak maseczek.

Plac zabaw inny niż wszystkie. Nawet krowy i owce są tu z drewna
galeria

Plac zabaw inny niż wszystkie. Nawet krowy i owce są tu z drewna

Dzieci z Wysokiego w gminie Zamość, ale też wszystkie inne, które odwiedzą Centrum Kultury Dawnej w tej miejscowości mogą już korzystać z nowego placu zabaw. Jest piękny, ekologiczny i bezpieczny. Wszystkie elementy są drewniane, a całość nawiązuje do miejsca, w którym się znajduje.

Zakopower, Ania Wyszkoni i Krzysztof Cugowski. KULturalia już za 3 tygodnie

Zakopower, Ania Wyszkoni i Krzysztof Cugowski. KULturalia już za 3 tygodnie

Nazwa zobowiązuje, więc szykuje się prawdziwa kulturalna impreza. Katolicki Uniwersytet Lubelski przedstawił lineup tegorocznych Dni Kultury Studenckiej – KULturalia 2024, które w tym roku będą wyjątkowe.

Ponowna ewakuacja w piątek. Sprawdź, czy dotyczy również ciebie
biała podlaska

Ponowna ewakuacja w piątek. Sprawdź, czy dotyczy również ciebie

Już wiadomo, jak ma wyglądać ponowna ewakuacja mieszkańców Białej Podlaskiej. W piątek saperzy będą kontynuować akcję przy ulicy Sidorskiej

Zacieśnia się współpraca Dziennika Wschodniego z UMCS

Zacieśnia się współpraca Dziennika Wschodniego z UMCS

Umowa podpisana. Rusza współpraca Dziennika Wschodniego z Wydziałem Politologii i Dziennikarstwa UMCS.

Czy biura paszportowe będą czynne także w sobotę?
Wideo
film

Czy biura paszportowe będą czynne także w sobotę?

W województwie lubelskim jest już osiem miejsc, w których mieszkańcy mogą wyrobić paszport. Czy punkty będą otwarte również w sobotę? Nie tak dawno zapowiadał to nowy wojewoda lubelski Krzysztof Komorski. Urząd nie wyklucza takiego rozwiązania, ale potrzeba do tego nowej kadry.

Strażacy robią pompki. Żeby Michałkowi nie zabrakło na lek

Strażacy robią pompki. Żeby Michałkowi nie zabrakło na lek

Pospolite ruszenie wśród jednostek OSP na Zamojszczyźnie. Dzień po dniu kolejne zamieszczają w mediach społecznościowych filmy, na których druhowie robią pompki. O co chodzi? Ta akcja ma pomóc w zbiórce pieniędzy dla chorego chłopca.

Rozgrywki LNBA zbliżają się do końca

Rozgrywki LNBA zbliżają się do końca

Najważniejszym meczem weekendu była konfrontacja 12 Małp z Patobasketem. Ten pierwszy zespół jest jednym z największych pozytywnych zaskoczeń tego sezonu. W poprzednich rozgrywkach podopieczni Michała Żulińskiego pałętali się w ogonie ligowej stawki. Teraz, po dokonaniu kilku wzmocnień, są już w jej czubie. Patobasket natomiast jest uznaną firmą – to przecież aktualny wicemistrz LNBA.

Home staging w Lublinie – Renomowana firma Alya Home

Home staging w Lublinie – Renomowana firma Alya Home

Home staging, popularna strategia w branży nieruchomości, koncentruje się na poprawie atrakcyjności i szybszym sprzedaniu lub wynajmie domu, lub mieszkania. Głównym celem tej praktyki jest skrócenie czasu trwania procesu transakcji, oraz zwiększenie wartości nieruchomości. Poprzez stworzenie atrakcyjnej wizualnie prezentacji, home staging ma za zadanie wywołać pozytywne emocje u potencjalnych kupujących i zachęcić ich do podjęcia decyzji o zakupie.

ALARM24

Widzisz wypadek? Jesteś świadkiem niecodziennego zdarzenia?
Alarm24 telefon 691 770 010

Wyślij wiadomość, zdjęcie lub zadzwoń.

Kliknij i dodaj swojego newsa!

Najczęściej czytane

Dzisiaj · Tydzień · Wideo · Premium