Do dwójki policjantów podjechała zdenerwowana kobieta i poprosiła o pomoc w dotarciu do szpitala. Jej dziecko połknęło niebezpieczną żrącą substancję
Do zdarzenia doszło wczoraj po godz. 18. Policjanci jechali mercedesem sprinterem na zabezpieczenie imprezy, która odbywała się na Arenie Lublin.
Na skrzyżowaniu Drogi Męczenników Majdanka z ul. Łęczyńską, ze stojącego przed nimi pojazdu wybiegła kobieta. Poprosiła policjantów o pilną pomoc. Jak mówiła, chce jak najszybciej dotrzeć do szpitala, gdyż jej syn (w wieku ok. 10 lat) połknął niebezpieczną substancję.
Funkcjonariusze włączyli sygnały i pilotowali pojazd przez kilka kilometrów w drodze do szpitala. Kobieta szybko i bezpiecznie dotarła ze swoim dzieckiem na izbę przyjęć.