Strzyżewice. Złodziej zainteresował się skrzynką z prasą umieszczoną przy sklepie spożywczym. Rozwalił kłódkę, po czym zabrał czasopisma warte prawie 200 zł.
Nie przyszedł zagrać
Dęblin. Szkoda że policjanci nie przechodzili ul. Kowalskiego nieco wcześniej. Być może przyłapaliby złodzieja, który wybił szybę w kiosku LOTTO. A tak tylko zawiadomili o włamaniu właścicielkę, która wyliczyła, że zginęła: kasa fiskalna, dwie płyty z filmami „Przeminęło z wiatrem”, trzy zestawy do nauki języka niemieckiego, książka „Porady babuni” i kilka paczek papierosów. Łup był wart 1,7 tys. zł.
Złodziej elektryk
Motycz. Złodziej postanowił okraść niewykończony jeszcze dom. Wymontował wewnętrzną instalację elektryczną. Jej powtórne założenie będzie kosztować 1,2 tys. zł.
Dom bez dozoru
Wola Krasienińska (gmina Niemce). Do nowo budowanego domu właściciel nie zaglądał przez kilka dni. Nie wiadomo więc nawet, kiedy przyszli złodzieje, którzy zabrali kosiarkę spalinową, rower górski, szlifierkę kątową i radiomagnetofon. Wszystko było warte 1,8 tys. zł.
Pies baranek
Bełżyce. Potulnie jak baranek poszedł za złodziejem owczarek niemiecki. Był warty 1,3 tys. zł. (er)