O tym, jak zmienia się Młodzieżowy Dom Kultury w Puławach, jego najpilniejszych potrzebach i nowościach, które przygotowuje, rozmawiamy z jego nową dyrektor. Aleksandra Kozak-Kotowska wróciła do tej instytucji po ośmioletniej przerwie.
Wróciła pani do MDK-u po dłuższej przerwie. Czy jakieś zmiany, które wprowadzono w tym czasie, zwróciły pani uwagę?
AK: Szczerze mówiąc, wszystko wygląda dokładnie tak, jak zapamiętałam. Klimat tego miejsca nie zmienił się. Zawsze mieliśmy sympatycznych nauczycieli, instruktorów i utalentowaną młodzież uczęszczającą na nasze zajęcia. Niestety, zaplecze, jakim dysponujemy, nie jest w najlepszym stanie. W budynku daje się wyczuć wilgoć i pleśń, co bardzo nam dokucza. Uważam, że osuszenie zagrzybionych ścian to obecnie jedna z najważniejszych i najbardziej oczekiwanych inwestycji. Wszyscy chcielibyśmy pracować w lepszych warunkach, ale zdajemy sobie sprawę z finansowych ograniczeń. Dlatego liczymy na nowe projekty, środki zewnętrzne, które pomogłyby nam zająć się najpilniejszymi potrzebami.
Co jeszcze pani zdaniem wymaga poprawy?
Z powodu wilgoci, o której wspomniałam, w kilku miejscach wstaje nam podłoga, co stwarza zagrożenie, bo łatwo można się potknąć. Parkiet wymaga również cyklinowania, zwłaszcza ten na piętrze. Drzwi pamiętają chyba lata 70-te, podobnie jest z meblami. Wszystko wygląda tak, jakby dawno temu zatrzymało się w czasie. Pielęgnacji wymaga również nasz ogród. To dość duży obszar, na którym rosną bardzo stare drzewa. Gdy wieje silniejszy wiatr, boimy się, że mogą się połamać. Na pewno potrzebna jest analiza dendrologiczna, o którą się staramy. Przegląd powinny przejść wszystkie nasadzenia. Marzymy o własnym ogrodniku, który naszą zielenią zajmowałby się na co dzień, ale nie mamy środków, by taką osobę zatrudnić.
A jeśli już mówimy o zatrudnieniu, kogo jeszcze widziałaby pani w gronie pracowników MDK?
Potrzebujemy muzyka. Kogoś, kto prowadziłby zajęcia, a jednocześnie potrafił zająć się techniczną obsługą nagłośnienia, teatrem itd. Mamy wakat na tym stanowisku. Mariusz (Oleśkiewicz przyp.), którego już z nami nie ma, świetnie sprawdzał się w tej roli. Niestety trudno naleźć kogoś, kto mógłby go zastąpić. Potrzebujemy również nauczyciela, który na co dzień będzie pracował w naszym nowym obiekcie przy ul. Filtrowej.
Ten nowy obiekt wkrótce zostanie otwarty. Proszę powiedzieć o nim coś więcej.
Otrzymaliśmy jako MDK w posiadanie obserwatorium astronomiczne. Wieża przechodzi obecnie remont, który niedługo dobiegnie końca. Po odbiorach będziemy chcieli maksymalnie wykorzystać to miejsce. Jego możliwości są niesamowite. Planujemy już cały szereg warsztatów, lekcji astronomii, ale także innych wydarzeń kulturalnych związanych nie tylko z tą tematyką. W obserwatorium znajdzie się sala wystawowa, gdzie będzie prezentowana stała ekspozycja, czy sala poświęcona pani Marii Kapturkiewicz-Szewczyk. Mam nadzieję, że pierwsze zajęcia przy ul. Filtrowej rozpoczną się już w październiku. Wiosną natomiast, wspólnie z towarzystwem astronomicznym, przygotowujemy oficjalne otwarcie odnowionego obserwatorium.
W ostatnich latach budynek był otwierany dwa razy w tygodniu podczas dyżurów miłośników astronomii.
Teraz będzie inaczej. Chciałabym, żeby to miejsce było otwarte na co dzień. Dla wycieczek, szkół, dzieci i młodzieży. Wewnątrz będzie pracować nasz nauczyciel, którego etat jest przewidziany w projekcie. Chcemy przybliżyć ten budynek mieszkańcom całego powiatu i wykorzystać możliwości, jakie oferuje zakupiony sprzęt.
Wracając do podstawowej działalności ośrodka, czy widzi pani przestrzeń dla nowych wydarzeń kulturalnych, których organizacji mógłby podjąć się MDK?
Mam kilka pomysłów, chociaż przyznam, że wielkich zmian w tym roku szkolnym nie będzie. Jest już na to za późno, bo ich harmonogram został przyjęty. Na pewno pojawią się nowe warsztaty plastyczne i jedna impreza muzyczna. Nie chcę jeszcze zdradzać jej szczegółów, ale myślę, że o wydarzeniu, które mogłoby być organizowane w różnych miastach i wioskach naszego powiatu. To będzie coś, czego jeszcze nie robiliśmy.
Na koniec zapytam o jedną rzecz, cel, który chciałaby pani zrealizować będąc dyrektorem MDK
O wielu rzeczach już powiedziałam, ale takim celem na pewno jest wypromowanie tego, co robimy. Szersze i widoczne pokazywanie się na zewnątrz. Chciałabym również, żeby grono ok. 700 wychowanków, jacy roku uczęszczają na nasze zajęcia powiększało się. Zachęcam wszystkie dzieci i młodzież, by korzystali z naszej oferty. Jesteśmy otwarci również na artystów, zwłaszcza tych młodych. Chętnie pokażemy ich prace w naszej galerii sztuki. Stawiamy na młodych ludzi, bo to dla nich tutaj jesteśmy.