Uzdrowisko w Nałęczowie uwolni się od nadmiaru spalin oraz hałasu. Ruszył przetarg na obwodnicę

– Ta droga potrzebna jest nam od dawna. Samochodów w mieście jest za dużo, powodują hałas, który nam przeszkadza – mówi pani Bożena, jedna z mieszkanek Nałęczowa. Nie spotkaliśmy nikogo, kto byłby innego zdania.

W mieście kumuluje się ruch turystyczny i przewóz towarów, za który w znacznym stopniu odpowiadają producenci wód mineralnych. – Ruch jest najbardziej uciążliwy w centrum, a to przecież miasto uzdrowiskowe – podkreśla pan Stanisław.

Dzisiaj zapowiedziany został przetarg na budowę wyczekiwanej trasy. To oznacza, że pierwszy etap obwodnicy otrzymał finansowanie i czeka na wyłonienie wykonawcy. – To świetna informacja dla mieszkańców, kuracjuszy i lokalnego biznesu – cieszy się burmistrz Wiesław Pardyka.

Droga będzie miała 5,2 km. Rozpocznie się nowym rondem u zbiegu dróg 830 (do Lublina) i 827 (do Wojciechowa). Dalej pobiegnie estakadą nad doliną Bochotniczanki do bezkolizyjnego skrzyżowania z trasą w kierunku Garbowa, skąd pobiegnie na zachód do ronda w Drzewcach Kolonii (skrzyżowanie z drogą 826).

Firmę, która zbuduje trasę, powinniśmy poznać jesienią. Z uwagi na trudności związane z ukształtowaniem terenu, prace potrwają 30 miesięcy. To oznacza, że droga powinna być gotowa w połowie 2024 roku.

– Mam nadzieję, że w ciągu trzech lat zrobimy to, co dawno powinno być zrobione – mówi Jarosław Stawiarski, marszałek województwa lubelskiego. – Nałęczów będzie wolny od nadmiernej emisji spalin i przywrócony do roli cichego, urokliwego, polskiego uzdrowiska.

W kolejnym etapie, przewidzianym na drugą połowę dekady, droga ma zostać wydłużona do Łopatek i dalej w kierunku Karmanowic i Kazimierza Dolnego, ma mijać od północy Wąwolnicę. To nie wszystko. Samorząd województwa lubelskiego zamierza również przebudować drogę z Lublina do Nałęczowa. Na razie to ostatnie zadanie jest na etapie projektowania.