Coś się zmienia na rynku pracy. Najlepsze wyniki od ponad roku

Bezrobocie w powiecie puławskim pozostaje na kursie spadkowym. Dane za lipiec w środę opublikował Powiatowy Urząd Pracy w Puławach. Wynika z nich, że bez pracy pozostaje obecnie 2931 osób

– to pół tysiąca mniej, niż na początku roku. Co ważne, to również wyraźnie mniej, niż w lipcu zeszłego roku. Ostatni raz wynik poniżej 3 tysięcy zarejestrowanych bezrobotnych PUP zanotował w maju 2020. Jeśli wkrótce nie dojdzie do niespodziewanego lockdownu, stopa bezrobocia w sierpniu powinna zejść poniżej 6 procent.

Pozytywne dane z rynku pracy widać w niemal każdej gminie powiatu. W Żyrzynie licząc miesiąc do miesiąca, liczba bezrobotnych spadła ze 154 do 138. W Puławach z 1315 do 1290, w Nałęczowie z 226 do 220, a w gminie wiejskiej Puławy: z 348 do 326. Wyjątkiem jest Markuszów, gdzie lipiec przyniósł nieznaczny wzrost liczby osób poszukujących zatrudnienia (z 72 do 75).

Niestety: jest także druga strona medalu. Chodzi o rosnącą liczbę osób rejestrujących się jako bezrobotne. W maju było ich 274, a w lipcu już ponad 300. Dlaczego zatem stopa bezrobocia spada? Odpowiedź jest prosta – osób wypadających z rejestru w tym samym czasie jest znacznie więcej. W zeszłym miesiącu status bezrobotnego utraciło prawie 400 mieszkańców powiatu, w czerwcu było ich 450. Większość podjęła pracę.

Z aktualnych ofert pracy z powiatu puławskiego wynika, że pracodawcy szukają między innymi:

* nauczycieli (na część etatu)

* murarzy

* brukarzy

* monterów

* pracowników budowalnych

* kelnerów

* fryzjerów

* fizjoterapeutów

* magazynierów

* kierowców

* sprzedawców

* przedstawicieli handlowych

* kadrowych,

* księgowych,

* psychologów

A nawet „trenerów programowania”. O pracę warto zapytać m.in. w Mostostalu, Końskowoli Meat, Tech-Domie, Bio-Relaksie, czy Uzdrowisku Nałęczów.

Zarobki są zróżnicowane. Kelner może liczyć na ponad 2,9 tys. zł brutto (bez napiwków), podobne pieniądze otrzymaj kasjer w jednej z instytucji kultury, ok. 3,2 tys. zł brutto zarobi hotelowa sprzątaczka. Tynkarzom pracodawcy oferują od 3,5 do 5 tys. zł brutto, monterom konstrukcji stalowych: 7 tys. zł, a kierowcom ciężarówek: ok. 10 tys. zł brutto.