Samochód wpadł do stawu. Kierowca zdołał wyjść, ale jego życia nie udało się uratować

Tragiczny wypadek wydarzył się w miejscowości Lendo Wielkie (pow. rycki). 40-latek kierujący volvo na prostym odcinku drogi powiatowej zjechał na pobocze i wpadł do stawu.

– Wydostał się z samochodu o własnych siłach i przy pomocy świadków zdarzenia wydostano go na brzeg, gdzie udzielono mu reanimacji przez świadków a następnie przez przybyłych na miejsce ratowników medycznych. Niestety jego życia nie udało się uratować – relacjonuje kom. Andrzej Fijołek, rzecznik prasowy KWP w Lublinie.

>>> Czytaj także: Auto osobowe wpadło do stawu. Życia kierowcy nie udało się uratować

Do innego groźnego zdarzenia drogowego doszło na ul. Staszica w Łęcznej. Kierujący audi 40-latek na zakręcie zjechał na przeciwległy pas ruchu i zderzył się czołowo z jadącym z naprzeciwka volkswagenem golfem. Do szpitala trafili obaj kierujący oraz pasażerka golfa. Jak ustalili policjanci kierujący audi był pijany. Badanie wykazało 2 promile alkoholu w jego organizmie. Po badaniach został wypisany ze szpitala i trafił do policyjnego aresztu.

Do kolejnego groźnego zdarzenia na drodze doszło w sobotę po godzinie 20 w Kolechowicach (pow. lubartowski). Kierujący renault megane scenic 28-latek uderzył samochodem w 13-latkę i uciekł z miejsca zdarzenia.