Przeglądarka, z której korzystasz jest przestarzała.

Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.

Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)

Pobierz nowszą przeglądarkę:

Zdrowie

19 lutego 2021 r.
17:09

Trwają prace nad polską szczepionką przeciwko koronawirusowi, która leczy

0 0 A A
(fot. archiwum/jsz)

Nad szczepionką przeciw SARS-CoV2, która zdrowym osobom miałaby zapewnić odporność, a już zakażonym - zastąpić terapię, pracuje zespół prof. Andrzeja Mackiewicza z Poznania.

AdBlock
Szanowny Czytelniku!
Dzięki reklamom czytasz za darmo. Prosimy o wyłączenie programu służącego do blokowania reklam (np. AdBlock).
Dziękujemy, redakcja Dziennika Wschodniego.
Kliknij tutaj, aby zaakceptować

Prof. dr hab. Andrzej Mackiewicz jest kierownikiem Zakładu Diagnostyki i Immunologii Nowotworów w Wielkopolskim Centrum Onkologii w Poznaniu oraz Kierownikiem Katedry Biotechnologii Medycznej Uniwersytetu Medycznego im. K. Marcinkowskiego w Poznaniu. Znany jest m.in. z dokonań dotyczących tzw. szczepionek rakowych.

Pracują Państwo nad szczepionką przeciw COVID-19, która różni się zarówno od tradycyjnych, jak i od nowych preparatów opartych na RNA i DNA. Na czym ta technologia polega?

Prof. dr hab. Andrzej Mackiewicz: – To zupełnie inna szczepionka nowej generacji. Jest trochę bardziej skomplikowana, ale posiada szczególne zalety. Przede wszystkim aktywuje szersze spektrum odpowiedzi odpornościowej człowieka.

Nasza szczepionka w inny sposób uruchamia dodatkową odpowiedź komórkową. Pobudza komórki, które niszczą wirusa, a ściślej mówiąc - niszczą komórki już zakażone wirusem. Działa więc bardziej podobnie do wirusa, niż inne preparaty.

Jakie to ma znaczenie?

– Jedno z badań przeprowadzonych w Szwecji pokazało, że połowa osób, które wyzdrowiały z COVID-19, nie miała w ogóle przeciwciał przeciw koronawirusowi. To wskazuje na duże znaczenie odpowiedzi komórkowej. To na tyle istotne, że obecnie prowadzi się badania nad podawaniem chorym właśnie komórek pobranych od ozdrowieńców zamiast przeciwciał.

Jak działa Państwa szczepionka?

– Mogę powiedzieć, że częściowo wykorzystuje ona opracowywaną przez nas przed wielu laty technologię szczepionek rakowych. Nie mogę zdradzić szczegółów ze względu na ochronę własności intelektualnej.

To jeszcze nowsza technologia niż szczepionki oparte na mRNA?

– Tak - a jednocześnie warto pamiętać, że choć szczepionki wykorzystujące mRNA dopiero zostały wprowadzone w obliczu pandemii, to badane są już od ok. 20 lat. Ich zalety to duża szybkość wytwarzania i relatywnie niski koszt w porównaniu do bardziej złożonych konstrukcji - także takich, jak nasza.

Jak wygląda kwestia bezpieczeństwa waszego wynalazku?

– Jesteśmy pewni bezpieczeństwa naszej szczepionki. Oczywiście trzeba jeszcze przeprowadzić niezbędne badania, ale szczepionek czerniakowych podaliśmy już 40 tys. dawek. Tylko w jednym przypadku doszło do krótkotrwałej reakcji alergicznej.

Jaki jest obecny status prac?

– Prowadzimy badania na zwierzętach. Gotowa jest technologia i wytwórnia. Mając fundusze, moglibyśmy równolegle prowadzić produkcję i rozpocząć badania kliniczne. Mamy nawet inny plan prowadzenia 3. fazy badań klinicznych, niż tradycyjny - wymagający zaangażowania 30 czy 40 tys. ochotników. Z naszą metodą może ich być znacznie mniej.

Może pan powiedzieć coś o tych planach?

– Wszystko zależy od funduszy. Niestety, kiedy rząd zakupił zagraniczne szczepionki, zainteresowanie inwestorów naszą technologią spadło. Wszyscy myślą, że problem jest już rozwiązany. Ale to niekoniecznie prawda. Kilka dni temu jedna z firm wstrzymała swoje badania ze względu na niską skuteczność. Dodatkowo my pracujemy nad wykorzystaniem naszych szczepionek nie tylko w profilaktyce, ale także w terapii.

To znaczy?

– Nasze szczepionki rakowe stosujemy u ludzi chorych, jako metodę leczenia. Teraz również nastawiamy się na opracowanie terapeutycznej szczepionki przeciw COVID-19. Mechanizmy tej infekcji są jednak dosyć skomplikowane musimy więc być bardzo ostrożni, aby pacjentowi pomóc, a nie zaszkodzić.

Jakie są szanse wprowadzenia Państwa produktu na rynek?

– Jeśli mówimy o produkcie dostępnym w sprzedaży - musi minąć jeszcze trochę czasu. Jeśli zaś chodzi o podawanie preparatu ludziom w ramach badań klinicznych, to przy odpowiednich funduszach mógłby być dostępny za kilka miesięcy.

W międzyczasie pojawiają się nowe warianty wirusa. Jakie jest ryzyko, że Państwa oraz inne szczepionki przestaną działać wobec nich?

– To ogólny problem, który może dotyczyć wszystkich szczepionek. W przypadku naszego preparatu jest jednak tak, że atakujemy nie tylko miejsce w wirusie, które odpowiada za wnikanie do komórek (tzw. białko spike) - ale przede wszystkim komórki, do których wirus już wniknął. Ostatnie badania wykazują, że te nowe mutacje nie zmniejszają skuteczności. Mamy więc nadzieję, że nasza szczepionka może sobie poradzić z mutacjami - choć nie wiemy tego z całkowitą pewnością.

Na świecie jest wiele zespołów pracujących nad szczepionkami. Jak ocenia Pana szanse powodzenia własnego preparatu?

– Obecnie nad szczepionkami przeciw SARS-CoV-2 pracuje ok. 250 grup. 68 projektów znajduje się już w fazie badań klinicznych. Oprócz tych szczepionek, które są już na rynku, w najbliższym czasie może stać się dostępnych kilka kolejnych. Czas pokaże, jaka będzie ich efektywność. Obecnie widzimy na przykład, że po przechorowaniu odporność utrzymuje się co najmniej przez osiem miesięcy. Pamiętajmy, że chorobę znamy dopiero od roku, zatem prawdopodobnie odporność trwa dłużej. W przypadku pierwszego SARS trwała od 6 do 11 lat.

Czy jeszcze inne grupy stosują podejście podobne do waszych metod?

– Z tego, co wiem, to nikt. Są za to badane inne metody, na przykład w Indiach i Brazylii wykorzystuje się atenuowane, czyli zabite wirusy, które wstrzykuje się pacjentom. Są też takie projekty, w których używa się fragmentów wirusa.

Odnośnie tych szczepionek, które już są, ludzie mają różne obawy. Jedna z nich jest taka, że kod zapisany w mRNA wbuduje się do genomu.

– Takiego niebezpieczeństwa nie ma z różnych przyczyn. Po pierwsze, zastosowane jest RNA jednoniciowe, a żeby się coś działo musiałoby być dwuniciowe Po drugie, aby do czegoś takiego doszło musi być obecny wirus, który jest odpowiednio uzbrojony.

Podsumowując, czy Polska powinna postawić na własną szczepionkę na koronawirusa?

– Szkoda, że tylko czekamy na to, co wydarzy się na świecie. W Polsce jest wielu mądrych ludzi - trzeba im stworzyć odpowiednie warunki i dać szanse naszej polskiej populacji do rozwoju intelektualnego.

e-Wydanie

Pozostałe informacje

Jesteście miłośnikami filmu Ogniem i mieczem? Warto odwiedzić zamek w Janowcu
Zdjęcia/Wideo
galeria

Jesteście miłośnikami filmu Ogniem i mieczem? Warto odwiedzić zamek w Janowcu

To nie lada gratka dla miłośników ekranizacji „Ogniem i mieczem” w reżyserii Jerzego Hoffmana. Na zamku w Janowcu można zobaczyć rekwizyty z filmu od premiery którego mija 25 lat, a także stroje w których swoje role odgrywali m.in. Izabella Scorupco, filmowa Helena Kurcewiczówna i Michał Żebrowski, który wcielił się w postać Jana Skrzetuskiego.

Roztocze zaszumiało na majówkę
galeria

Roztocze zaszumiało na majówkę

Roztoczańskie atrakcje zazwyczaj przyciągają tłumy. Malownicza ścieżka Szumy nad Tanwią okazała się hitem na spędzenie czasu w majówkę.

Motocykliści pod lupą drogówki

Motocykliści pod lupą drogówki

Dzisiaj od rana policjanci z łęczyńskiej drogówki szczególnie bacznie przyglądają się kierowcom jednośladów.

Kardiologia dziecięca. Niezwykle ważna dziedzina, która ma przed sobą wiele wyzwań
Magazyn
film

Kardiologia dziecięca. Niezwykle ważna dziedzina, która ma przed sobą wiele wyzwań

O trudzie ukończenia specjalizacji, wyzwaniach i rozwoju lubelskiej kardiologii dziecięcej rozmawiamy z dr. n. med. Moniką Wójtowicz-Marzec, lekarzem kierującym Oddziałem Noworodkowym Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego nr 1 w Lublinie.

Wypożyczalnia sprzętu wodnego i minigolf już czynne. Ile zapłacimy za sportowe atrakcje nad Zalewem Zemborzyckim?
Zdjęcia
galeria

Wypożyczalnia sprzętu wodnego i minigolf już czynne. Ile zapłacimy za sportowe atrakcje nad Zalewem Zemborzyckim?

Z początkiem maja uruchomiona została wypożyczalnia sprzętu wodnego w Ośrodku Słoneczny Wrotków nad Zalewem Zemoborzyckim. Nad lubelskim „morzem” można też już pograć w minigolfa. Ile zapłacimy za sportowe atrakcje?

Remis Chełmianki i minimalna porażka Podlasia Biała Podlaska

Remis Chełmianki i minimalna porażka Podlasia Biała Podlaska

Zespół Grzegorza Bonina wywalczył w wyjazdowym meczu z Wiślanami Jaśkowice punkt, a ekipa z północy województwa minimalnie przegrała w Połańcu z tamtejszymi Czarnymi

Mateusz Cierniak nie miał sobie równych w słoweńskim Krsko

Mateusz Cierniak nie miał sobie równych w słoweńskim Krsko

W sobotę w niemieckim Stralsund i w słoweńskim Krsko odbyła się trzecia runda eliminacyjna do Speedway Euro Championship. W tych drugich zawodach kapitalną formę zaprezentował Mateusz Cierniak. Dzięki temu zawodnik Orlen Oil Motoru Lublin wystąpi w finale SEC Challenge w Daugavpils na Łotwie

Mistrz boksu spocznie w rodzinnym grobowcu na cmentarzu w Krasieninie
Zdjęcia
galeria

Mistrz boksu spocznie w rodzinnym grobowcu na cmentarzu w Krasieninie

Pogrzeb Henryka Prażmy, jednego z najlepszych pięściarzy w kategorii ciężkiej w okręgu lubelskim w latach 50- i 60-tych, odbędzie się w najbliższy wtorek (7 maja) w Krasieninie. Msza żałobna zostanie odprawiona w kościele pw. Narodzenia NMP i Św. Sebastiana o godzinie 15:00. Mistrz boksu spocznie w rodzinnym grobowcu na miejscowym cmentarzu.

I po Lublinaliach. Tak bawiliście się ostatniego dnia imprezy
Zdjęcia
galeria

I po Lublinaliach. Tak bawiliście się ostatniego dnia imprezy

Największa studencka impreza w Lublinie – Lublinalia, czyli łączona impreza trzech lubelskich uczelni (UMCS, Uniwersytet Przyrodniczy i Uniwersytet Medyczny) dobiegła końca. Przez trzy dni, od czwartku do soboty, na festiwalowej scenie wystąpiło 12 artystów. Ostatniego dnia zagrali i zaśpiewali: Organek, Kayah, Pidżama Porno i Lordofon.

To muzeum koniecznie trzeba zobaczyć. Otrzymało wyróżnienie w prestiżowym konkursie EMYA
Zdjęcia

To muzeum koniecznie trzeba zobaczyć. Otrzymało wyróżnienie w prestiżowym konkursie EMYA

Muzeum i Miejsce Pamięci w Sobiborze zdobyło wyróżnienie w prestiżowym konkursie na najlepsze europejskie muzeum roku EMYA 2024 (European Museum of the Year Award)!

Chciwość i pożądanie. Ludzie zawsze chcą więcej

Chciwość i pożądanie. Ludzie zawsze chcą więcej

Przyjemność, praca, pasja i miłość splatają się w moim życiu i płyną szczęśliwie w różnych dawkach. Myślę, że nie jest dobrze być poza życiowym balansem. Dobrze jest stać równo na obu nogach – ROZMOWA z Janem Hussakowskim, reżyserem spektaklu „Balladyna”, którego premierę zobaczymy 10 maja w Teatrze Osterwy

Majówka na grillu - jak nie zepsuć potraw - przepisy

Majówka na grillu - jak nie zepsuć potraw - przepisy

Najważniejsze: nie grillujemy na żywym ogniu, który zwęgli potrawy i nada im gorzki smak. A na powierzchni potrawy wytworzą się rakotwórcze substancje.

Tarkawica. Śmierć motorowerzysty

Tarkawica. Śmierć motorowerzysty

Dziś przed południem, 4 maja, 64-letni mężczyzna kierujący motorowerem marki Yamasaki na zakręcie w Tarkawicy (pow. Ostrówek Lubelski) stracił panowanie nad jednośladem i staranował ogrodzenie jednego z domów

Trener Motoru przed meczem z Wisłą Płock: Mamy w sobie dużo dobrej energii

Trener Motoru przed meczem z Wisłą Płock: Mamy w sobie dużo dobrej energii

W niedzielę o godzinie 15.00 Motor Lublin rozegra jeden z kluczowych meczów w tym sezonie. Żółto-biało-niebiescy zmierzą się w Płocku z tamtejszą Wisłą i chcąc myśleć o barażach o PKO BP Ekstraklasę nie mogą tego spotkania przegrać. O tym jakie nastroje panują w obozie lublinian przed tym spotkaniem zdradził trener Mateusz Stolarski

Wisła Grupa Azoty nie składa broni. Cenne zwycięstwo na Kaszubach

Wisła Grupa Azoty nie składa broni. Cenne zwycięstwo na Kaszubach

Wisła Grupa Azoty Puławy sprawiła swoim kibicom bardzo miłą niespodziankę. W sobotę podopieczni trenera Mikołaja Raczyńskiego wygrali w Stężycy z tamtejszą Radunią i wciąż są w grze o pozostanie w przyszłym sezonie na centralnym poziomie rozgrywkowym

ALARM24

Widzisz wypadek? Jesteś świadkiem niecodziennego zdarzenia?
Alarm24 telefon 691 770 010

Wyślij wiadomość, zdjęcie lub zadzwoń.

Kliknij i dodaj swojego newsa!

Najczęściej czytane

Dzisiaj · Tydzień · Wideo · Premium