Przeglądarka, z której korzystasz jest przestarzała.

Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.

Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)

Pobierz nowszą przeglądarkę:

Magazyn

19 lutego 2023 r.
18:16

Kamila Lendzion: Lublin zasługuje na operę

Moją główną zasadą jest wierność sobie. I swoim ideałom. Zostałam wychowana przez tatę, wraz z moją siostrą – na bardzo silną dziewczynę – mówi Kamila Lendzion
Moją główną zasadą jest wierność sobie. I swoim ideałom. Zostałam wychowana przez tatę, wraz z moją siostrą – na bardzo silną dziewczynę – mówi Kamila Lendzion (fot. DW)

Cały czas ciągnęło mnie do Lublina, czułam, że tu jest moje miejsce, tu jest moje serce, mój prawdziwy dom. Wróciłam tutaj, założyłam rodzinę, i w momencie, kiedy urodził nam się syn, zmieniło się wszystko. Przewartościowałam priorytety w swoim życiu – Rozmowa z Kamilą Lendzion, dyrektor Teatru Muzycznego w Lublinie

AdBlock
Szanowny Czytelniku!
Dzięki reklamom czytasz za darmo. Prosimy o wyłączenie programu służącego do blokowania reklam (np. AdBlock).
Dziękujemy, redakcja Dziennika Wschodniego.
Kliknij tutaj, aby zaakceptować
  •  Korzenie rodzinne?

– Lublin. Mama i rodzina mojej mamy pochodzi z Roztocza. Absolutnie energetycznego, bardzo magicznego regionu, który mocno zakorzenił się w mojej duszy. Tata, rodowity Lublinianin z fantastyczną umuzykalnioną rodziną w tle: dziadek grał na akordeonie, babcia na fortepianie i stąd pewnie inklinacje artystyczne. Żeby jeszcze było ciekawiej, dziadek był krawcem, posiadał salon mody na Krakowskim Przedmieściu. A w naszych korzeniach pojawia się nazwisko Potocka.

  • Wyobraźmy sobie, że przed wojną poeta Józef Czechowicz obstaluje sobie u dziadka płaszcz, a do salonu mody zagląda Hanka Ordonówna. No pięknie. Pani Kamilo, edukacja?

– Szkoła podstawowa nr 21 im. Królowej Jadwigi, dalej IX Liceum Ogólnokształcące im. Mikołaja Kopernika. Dalej rok na wychowaniu muzycznym na Wydziale Artystycznym UMCS w Lublinie. A ponieważ moim sąsiadem był Bolesław Hamaluk, genialny śpiewak operowy, związany z lubelską Operetką, a że ja bardzo chciałam śpiewać – mama nie zwlekając zbyt długo zapytała, czy podjąłby się uczenia mnie śpiewu. I tak się zaczęło.

  • Co dalej?

– Studiowałam na UMCS, ale Bolesław Hamaluk powiedział: dziecko, ty masz absolutny talent, niesamowity głos operowy, zmobilizował mnie do zdawania na Wydział Wokalny Akademii Muzycznej w Łodzi. Dostałam się, sześć lat studiów, fantastyczny czas, na drugim roku studiów dostałam propozycję objęcia stanowiska solistki Teatru Muzycznego w Łodzi, później pojawił się angaż do Warszawskiej Opery Kameralnej, w międzyczasie współpraca z Operą Bałtycką, i tak dalej. Aż do momentu, kiedy to przemówiło serce. bowiem wróciłam do Lublina za miłością, moim mężem Arkadiuszem.

Cały czas ciągnęło mnie do Lublina, czułam, że tu jest moje miejsce, tu jest moje serce, mój prawdziwy dom. Wróciłam tutaj, założyłam rodzinę, i w momencie, kiedy urodził nam się syn, zmieniło się wszystko. Przewartościowałam priorytety w swoim życiu.

  • Na jakie?

– Nie wyobrażam sobie tego, że mogłabym prowadzić życie śpiewaczki, ciągle wyjeżdżać, ciągle być na kontraktach, a z dnia na dzień było ich coraz więcej. Nie wyobrażałam sobie, że mogłabym pozostawić swoją rodzinę, swoje dziecko, które stało się nierozerwalną częścią mnie i jechać na kolejny występ czy projekt wymagający ode mnie pełnego zaangażowania.

Absolutnie odnalazłam się w roli mamy, wypełniło to całą moją duszę i poukładało zupełnie inaczej wszystkie myśli w głowie.

  • Jak syn ma na imię?

– Antoni, 10 lat.

  • Co takiego dostrzegła pani w Arkadiuszu, że zaiskrzyło i trwa?

– To była miłość od pierwszego wejrzenia. Myślałam, że coś takiego się nie zdarza. Zdarza się. Po miesiącu byliśmy już zaręczeni, a po roku pojawił się Antoni. Odnalazłam brakującą połowę swojej duszy.

  • Aż tak? Co to jest miłość?

– Miłość to rodzina. Ona daje podstawy, daje poczucie bezpieczeństwa, daje możliwość rozwoju, daje spełnienie zawodowe.

  • Mówi się, że w życiu ważna jest praca, pasja, pieniądze, szczęście, zdrowie, rodzina, Bóg, wiara. Co w życiu jest ważne, a co najważniejsze?

– Rodzina.

  • Kiedy robiłem wywiad z Michałem Urbaniakiem, powiedział mi, że życie przypomina jazdę tramwajem po zakrętach. Jak masz się czego trzymać, nie wylecisz z zakrętu. Czego się pani trzyma, jakiej zasady.

– Moją główną zasadą jest wierność sobie. I swoim ideałom. Zostałam wychowana przez tatę, wraz z moją siostrą – na bardzo silną dziewczynę. To on nauczył mnie samodzielności w podejmowaniu decyzji, on stał na straży suwerenności jaką powinna posiadać kobieta niezależna. Dbał o to, żebym zrobiła prawo jazdy, abym była niezależna finansowo, żebym potrafiła z całkowitym zaufanie samej sobie liczyć na siebie, dochodziła do wszystkiego ciężką pracą. Taki dokładnie jest mój tata. Do tej pory jest dla mnie wzorem.

  • Teraz się nie dziwię, że zdecydowała się pani wystartować w konkursie na dyrektora Teatru Muzycznego i stanąć w szranki z ośmioma kandydatami mężczyznami, po to, żeby wygrać?

– Jeszcze na studiach współpracowałam z Teatrem Muzycznym w Lublinie, oczywiście gościnnie. Jak urodziłam Antoniego, zawiesiłam na jakiś czas karierę śpiewaczki operowej, zajęłam się organizacją koncertów. Miałam swoją agencję artystyczną, zaczęło mi to sprawiać coraz większą radość, przyjemność i satysfakcję. Mam instynkt do trafiania w oczekiwania publiczności. W tym samym czasie Teatr Muzyczny zaprosił mnie do współpracy, śpiewałam jako solistka, więc miałam okazję przyglądać się teatrowi.

  • Co pani dostrzegła?

– Cały czas mnie bolało, że ten teatr jest po macoszemu traktowany w Polsce. Jest niedoceniany. W związku z tym nie widać go z Warszawy czy Krakowa. Ale były powody ku temu. Przyglądając się, dostrzegłam niewykorzystany potencjał. Oczywiście każdy z poprzedzających mnie dyrektorów był doskonały i niepowtarzalny na swój sposób i dokładał swoją cegiełkę. Jestem im wdzięczna bo oni tworzyli ten teatr dając szansę kolejnym pokoleniom dyrektorów byśmy mogli spełniać nasze własne wizje tej instytucji .

  • Wygrała pani konkurs na dyrektora teatru, znanego w Polsce z zakulisowych akcji. Teatr przypomina trochę okręt płynący po chybotliwym morzu. Jak załoga zgodna, a kapitan dobry, dopłyną do celu?

– Wygrałam, objęłam stanowisko i przyznam z perspektywy czasu, że to nie było łatwe zadanie. Żeby wrócić do metafory okrętu. Trzymałam ster okrętu trochę uszkodzonego, trochę obolałego, jeśli chodzi o załogę, smutnego, bez nadziei na to, że może być inaczej.

Nie było łatwo, najpierw trzeba było zdobyć zaufanie zespołu, znali mnie z zupełnie innej strony, mieli prawo do wątpliwości i pytań... czy ona się zna, czy ona da radę?

Zaczęło się udowadnianie i zdobywanie zaufania zespołu, bo pracownicy musieli się przekonać, że to, co jest w moje głowie, jest dobre dla Teatru Muzycznego w Lublinie. Jestem dyrektorem dostępnym, mój zespół może zawsze na mnie liczyć, drzwi mojego gabinetu są otwarte, zawsze można ze mną porozmawiać. W początkowym okresie bardzo często się spotykaliśmy i wspólnie rozwiązywaliśmy problemy. Ja ich wysłuchiwałam, czerpałam z nich i myślę, że tym wygrałam na tamtym etapie.

  • Czy możemy powiedzieć, że dziś, z trofeum Ambasadora, załoga płynie w zgodnym rytmie, a okręt bezpiecznie zmierza do portu?

– Wypłynęliśmy na spokojne morze. Ale przez cztery lata było burzliwie, pojawiały się sztormy, pojawiały się krytyczne sytuacje, ale dzięki zdobytemu zaufaniu ponad 80 procent zespołu zawsze było ze mną na dobre i na złe; zawsze o mnie walczyli, a ja walczyłam i walczę o nich. Wygrało wzajemne zaufanie.

  • Zostając przy metaforze okrętu. W przypadku na przykład Teatru Andersena załoga nieduża. Ile pani ma pracowników?

– 190 osób.

  • Bardzo dużo. To i dotacja z Urzędu Marszałkowskiego to główny trzon budżetu. Jak z pozostałymi źródłami finansowania typu ministerialne projekty czy kontrakty ze sponsorami?

– Podstawa to finansowanie z Urzędu Marszałkowskiego Województwa Lubelskiego. Nasz problem to bardzo mała widownia, stąd nie osiągniemy dużych wpływów z biletów. Ale odkąd przyszłam, bardzo postawiłam na projekty i na sponsorów. Projekty ministerialne ratują nas bardzo. Odzyskaliśmy LW „Bogdanka”, jest z nami, jest z nas dumny, wśród sponsorów mamy Azoty Puławy, pozyskaliśmy Bank PKO BP, nowy nasz sponsor to Toyota Auto Park Lublin, i wiele mniejszych firm, które wspierają nas na poszczególnych etapach, jak na przykład Hotel Wieniawski. Jesteśmy teatrem otwartym, coraz bliżej publiczności. Tej dorosłej, młodzieży i dzieci.

  • Jak przetrwaliście pandemię?

– Paradoksalnie bardzo nam pomogła. Postawiliśmy na teatr w sieci i to był celny strzał.

Byliśmy absolutnie dostępni w sieci, robiliśmy bardzo dużo koncertów online, przez co pozyskaliśmy nową publiczność.

  • Przed nami słynna Traviata, w której zobaczymy znakomitą sopranistkę Edytę Piasecką.

– Z jednej strony to wznowienie, lubelska publiczność pamięta realizację w hali Globus. Z drugiej strony to właściwie nowa premiera, bo w stosunku do wersji sprzed 15 lat, Waldemar Zawodziński buduje spektakl od nowa.

A Edyta? Jakiś czas temu miałyśmy okazję razem występować, to przepiękna kobieta i jedna z najlepszych śpiewaczek operowych w Polsce. Piękny sopran, nienaganna technika wokalna i nietuzinkowe emocje. Tu zdradzę, że Edyta wchodzi do zespołu Teatru Muzycznego w Lublinie, jest już naszą etatową solistką z czego – nie ukrywam – jestem ogromnie dumna. Ale główną rolę zaśpiewa na zmianę Karina Skrzeszewska, równie utalentowana, inna niż Edyta, ze świetnym głosem. Tym sposobem mamy dwie różne Violetty Valéry w spektaklu „La Traviata” Giuseppe Verdiego.

  • O czym jest spektakl?

– O nieszczęśliwej miłości. O tym, jak związek dwojga kochających się ludzi może zniszczyć ingerencja osób trzecich, jak bardzo delikatna jest miłość i jak łatwo ją spłoszyć. I to wystarczy by wkradła się niepewność, niespełnienie i w tym przypadku niestety śmiertelna choroba na koniec.

  • Plany artystyczne?

– Na przełomie września i października otworzymy nowy sezon premierą musicalu „Jesus Christ Superstar”. Chcę trafić tym musicalem do młodzieży. W czasie, gdy młodzież zaczyna gubić się we wzorcach, trzeba przypomnieć, co najważniejsze i co prawdziwe w życiu.

  • Marzenia?

– Opera. Lublin zasługuje na operę. To jest moje marzenie i je zrealizuję.

Trzymam się takiej myśli, że teatr jest najskuteczniejszym lekarstwem, jakie powinna zażywać dusza ludzka.

Próby do spektaklu „La Traviata” Giuseppe Verdiego. Waldemar Zawodziński (reżyser), Edyta Piasecka i Vincent Kozlovsky (kierownik muzyczny) (fot. Patrycjusz Sokołowski i Edyta Piasecka)

*Kamila Lendzion

Absolwentka Akademii Muzycznej w Łodzi, którą ukończyła w 2005 w klasie śpiewu solowego prof. Katarzyny Rymarczyk. Już jako studentka w 2003 zadebiutowała partią Fiordiligi w operze „Cosi fan tutte” W. A. Mozarta, na scenie Teatru Wielkiego w Łodzi. W lutym 2005 r. została zaproszona do udziału w niemieckiej realizacji opery „La Buona Figliola” N. Picciniego jako Armidoro, w Teatrze Operowym w Rheinsbergu.

Przez wiele lat była związana z Teatrem Muzycznym w Łodzi, gdzie z powodzeniem wykonywała główne partie sopranowe: Hannę Glawari w „Wesołej wdówce” F. Lehára, Lizę w „Krainie uśmiechu” F. Lehára, Sylvę w „Księżniczce czardasza” E. Kálmána, Saffi w „Baronie cygańskim” J. Straussa oraz Paminę w wyjazdowej wersji „Czarodziejskiego fletu” W. A. Mozarta, którego premiera odbyła się w lutym 2006 r. w Teatrze Operowym w Monachium. W 2009 wraz z zespołem Warszawskiej Opery Kameralnej zainaugurowała otwarcie XIX Festiwalu Operowego im. A. Didura przedstawieniem „Cyrulik sewilski” G. Paisiella partią Rozyny. Do 2017 była solistką Warszawskiej Opery Kameralnej, gdzie wykonywała m.in. tytułową partię Halki w operze St. Moniuszki.

Występowała w wielu prestiżowych europejskich salach koncertowych, takich jak: Filharmonia Berlińska, Palais des Beaux-Arts w Brukseli czy Koningin Elisabethzaal w Antwerpii z repertuarem operowym jak i operetkowym. Przez wiele lat była gościem Bogusława Kaczyńskiego na Międzynarodowym Festiwalu im. Jana Kiepury w Krynicy, występując u boku największych gwiazd sceny operowej i operetkowej w Polsce.

e-Wydanie

Pozostałe informacje

Orlen Oil Motor Lublin w pierwszym domowym meczu pokonał drużynę z Częstochowy. Teraz chce zrobić to samo z ekipą z Rybnika

Orlen Oil Motor Lublin podejmie w piątek Innpro ROW Rybnik. Faworyt jest tylko jeden

Jeszcze na dobre nie opadły emocje po wyjazdowej wygranej w hicie trzeciej kolejki nad Betard Spartą Wrocław, a już w piątek żużlowcy Orlen Oil Motoru otworzą zmagania w czwartej serii. Do Lublina przyjedzie skazywany na pożarcie beniaminek – Innpro ROW Rybnik. Każdy inny wynik niż pewna wygrana trzykrotnych mistrzów Polski będzie sensacją

Grzegorz Braun (z prawej) ma kłopoty. Uchylenia jego immunitetu domaga się szef resortu sprawiedliwości
polityka

Adam Bodnar chce ukarania Grzegorza Brauna. Za zabranie ukraińskiej flagi

Ekscesy Grzegorza Brauna nie pozostaną bezkarne - oświadczył dzisiaj minister sprawiedliwości Adam Bodnar, odnosząc się do zachowania polityka w szpitalu w Oleśnicy oraz na wiecu w Białej Podlaskiej.

Grafika stworzona przy użyciu SI
magazyn

"Umiem rozmawiać o sensie życia i tworzyć sonety"

O tym czy jest sztuczna inteligencja, do czego służy, jak widzi ludzi i przyszłość społeczeństwa rozmawiamy ze...sztuczną inteligencją. Na nasze pytania odpowiada Chat GPT w wersji 4.o - najpopularniejszy model językowy na świecie.

Zamkowe owce z Janowca rozpoczęły wypas
przyroda

Zamkowe owce z Janowca rozpoczęły wypas

Tuż przed długim weekendem majowym do Janowca wróciły owce. Jest ich 43, a ich zadaniem jest pielęgnacja zamkowego krajobrazu poprzez poprawę tzw. bioróżnorodności parku.

Jaka pogoda na majówkę? Ładnie i ciepło, ale tylko do piątku
pogoda
film

Jaka pogoda na majówkę? Ładnie i ciepło, ale tylko do piątku

Długi weekend majowy rozpocznie się pogodowym optymizmem – słonecznie, sucho i coraz cieplej. W piątek czeka nas 20°C i spokojne niebo. Niestety, sobota i niedziela będą już chłodniejsze z możliwymi miejscowo niewielkimi opadami deszczu.

Po bezbramkowym remisie w Opolu Górnik zagra u siebie z Pogonią Siedlce

Górnik Łęczna w piątek zagra z Pogonią Siedlce. Celem powrót na ścieżkę zwycięstw

Po wyjazdowym remisie w Opolu piłkarze Górnika Łęczna wracają na swój stadion. W piątek (godz. 19) zielono-czarni podejmą broniącą się przed spadkiem Pogoń Siedlce z byłym napastnikiem łęcznian w składzie

Polonez w lubartowskim parku. Tańczyli i świętowali - historycznie
zdjęcia

Polonez w lubartowskim parku. Tańczyli i świętowali - historycznie

Trzeci maja dopiero w sobotę, ale tegoroczni maturzyści Zespołu Szkół nr 2 im. ks. P.K. Sanguszki w Lubartowie już w zeszłym tygodniu postanowoli to święto uczczić. Zatańczyli poloneza w miejskim parku.

Ryzykant wyprzedzał na wzniesieniu i podwójnej ciągłej. Dwa auta rozbite

Ryzykant wyprzedzał na wzniesieniu i podwójnej ciągłej. Dwa auta rozbite

62-latek na drodze w Wólce Hrusińskiej w gminie Krasnobród popełnił poważny błąd. Zaczął wyprzedzać na wzniesieniu i doprowadził do kolizji z autem jadącym z przeciwnej strony.

Mathieu Scalet od pierwszy od lutego pojawił się ostatnio w podstawowym składzie Motoru

Motor w piątek zagra sparing z Widzewem, kolejny mecz w lidze dopiero 9 maja

Motor kolejny mecz o punkty zagra dopiero 9 maja. Żótło-biało-niebiescy zmierzą się wtedy u siebie z Piastem Gliwice (godz. 18). To nie znaczy jednak, że piłkarze Mateusza Stolarskiego będą mieli wolne. W piątek o godz. 12 czeka ich sparing z Widzewem Łódź.

Wiec wyborczy Grzegorza Brauna zakończony skandalem. Usunęli flagę Ukrainy

Wiec wyborczy Grzegorza Brauna zakończony skandalem. Usunęli flagę Ukrainy

Wiec wyborczy Grzegorza Brauna w Białej Podlaskiej zakończył się skandalem. Przy pomocy swoich zwolenników kandydat na prezydenta Polski usunął z budynku Urzędu Miasta flagę Ukrainy.

Jarosław Gowin, były wicepremier i minister nauki w rządzie Mateusza Morawieckiego
samorząd

Jarosław Gowin wraca do gry. Nowa rola byłego wicepremiera w Chełmie

Jarosław Gowin, były wicepremier i minister nauki w rządzie Zjednoczonej Prawicy ma nową pracę. Został pełnomocnikiem ds. współpracy z uczelniami wyższymi oraz partnerstwa międzynarodowego w kancelarii prezydenta miasta Chełm, Jakuba Banaszka.

Kewin Sasak (Bogdanka LUK Lublin): W sobotę zagramy tak, jakby nadal było 0:0
galeria

Kewin Sasak (Bogdanka LUK Lublin): W sobotę zagramy tak, jakby nadal było 0:0

Pierwszy mecz finałowy PlusLigi dla drużyny z Lublina. Bogdanka LUK pokonała na wyjeździe ALuron CMC Wartę Zawiercie 3:0. Jak środowe spotkanie oceniają obie ekipy?

Uroczyste pochody pierwszomajowe. Jak kiedyś obchodzono 1-maja w Lublinie
Historia
galeria

Uroczyste pochody pierwszomajowe. Jak kiedyś obchodzono 1-maja w Lublinie

Święto Pracy, czyli 1-maja było jednym z najważniejszych świąt w czasach PRL, które obchodzono nad wyraz uroczyście, najczęściej z udziałem najwyższych władz partyjnych. O tym, w jaki sposób obchodzono to święto świadczą liczne, archiwalne fotografie.

Majówka czas start. Policja apeluje o rozwagę na drogach

Majówka czas start. Policja apeluje o rozwagę na drogach

Długi weekend majowy to czas, gdy Polacy tłumnie ruszają w drogę na zasłużony odpoczynek. Jednak policja apeluje, by w tym czasie nie wyłączać myślenia i pamiętać o zdrowym rozsądku podczas błogiego wypoczynku.

Piłkarze Górnika nie dostają pensji na czas. Zarząd klubu wydał w tej sprawie kolejny komunikat

Piłkarze Górnika nie dostają pensji na czas. Zarząd klubu wydał w tej sprawie kolejny komunikat

Piłkarze Górnika Łęczna nie otrzymują na czas pensji wobec czego przed niedzielnym meczem z Odrą Opole na jego piłkarze w ramach protestu wyszli na murawę z kilkuminutowym opóźnieniem. Po zakończeniu spotkania kibice zielono-czarnych domagali się w mediach społecznościowych odpowiedzi zarządu klubu do zaistniałej sytuacji. Ta została opublikowana w środę wieczorem

ALARM24

Masz dla nas temat? Daj nam znać pod numerem:
Alarm24 telefon 691 770 010

Wyślij wiadomość, zdjęcie lub zadzwoń.

kliknij i poinformuj nas!

Najczęściej czytane

Dzisiaj · Tydzień · Wideo · Premium