Na rok więzienia w zawieszeniu na dwa lata oraz 1 tys. złotych grzywny skazał Sąd Rejonowy w Hrubieszowie byłego szefa Fundacji "Ocalenie” z Peresołowic. Mirosław L. odpowiadał za przywłaszczenie powierzonego mienia oraz nierzetelne prowadzenie dokumentacji.
W grudniu 2008 roku podopieczni zaczęli podnosić, że szefostwo handluje darowiznami, nie dzieli się żywnością i przywłaszcza ich pieniądze.
Gdy o wszystkim powiadomili policję, szef fundacji zaplombował pomieszczenia i wraz z rodziną opuścił wioskę. Bezdomni trafili do innych schronisk, a śledczy wszczęli postępowanie w kierunku przywłaszczenia mienia i działania na szkodę fundacji.
Nie wszystkie zarzuty znalazły potwierdzenie podczas śledztwa.
– Mirosława L. został oskarżony o to, że jako prezes fundacji przywłaszczył ponad 1,3 tys. złotych powierzonego mienia, a także o to, że nie prowadził ksiąg głównych i pomocniczych fundacji, a pozostałą dokumentację finansową prowadził w sposób nierzetelny – powiedział nam Artur Kubik, szef Prokuratury Rejonowej w Hrubieszowie.
Sąd Rejonowy w Hrubieszowie skazał za to b. prezesa na karę więzienia w zawieszeniu. Wyrok jest już prawomocny.
Z Mirosławem L. nie udało się nam skontaktować. Prawdopodobnie przebywa obecnie w jednym ze schronisk dla bezdomnych pod Poznaniem.