
Na dzisiaj Sąd Apelacyjny w Lublinie zaplanował ogłoszenie wyroku w procesie odwoławczym po śmiertelnym pobiciu w Zamościu 16-letniego Eryka. Od orzeczenia pierwszej instancji z sierpnia zeszłego roku odwołały się obie strony postępowania.

Ta historia z lutego 2023 roku wstrząsnęła nie tylko Zamościem, ale głośno było o niej w całej Polsce.
16-letni Eryk, uczeń Zespołu Szkół Ponadpodstawowych nr 1 w Zamościu został na os. Planty napadnięty przez grupę nastolatków, gdy po lekcjach szedł do swojej babci. Chłopak był obrażany i bity. Po wszystkim sprawcy uciekli. Dopiero wówczas ktoś ze świadków wezwał pomoc. Na uratowanie życia chłopaka było już jednak za późno.
Policja jeszcze tego samego dnia wieczorem zatrzymała czwórkę młodych ludzi. Śledztwo trwało 9 miesięcy. Ostatecznie Prokuratura Okręgowa w Zamościu oskarżyła 17-letniego wówczas Daniela G. dokonanie zabójstwa 16-latka. Bo to on kopnął Eryka w głowę, co jak wskazali biegli, przyczyniło się do śmierci chłopaka. Groziło mu do 25 lat więzienia.
Proces przed Sądem Okręgowym w Zamościu trwał kilka miesięcy. Zakończył się w czerwcu 2024. Najstarszy z czwórki nastolatków został uznany winnym, jednak nie zabójstwa, ale „udziału w pobiciu o charakterze o chuligańskim i spowodowania u niego ciężkiego uszczerbku na zdrowiu skutkującego jego zgonem”. Wymierzył mu za to karę 12 lat i miesiąca pozbawienia wolności. Skazany miał też zapłacić 100 tys. zł nawiązki na rzecz matki Eryka.
Pozostali nastolatkowie zostali uznani winnymi czynów, jakie zarzucono im w akcie oskarżenia. Sąd orzekł wobec nich umieszczenie w zakładzie poprawczym, ale z zawieszeniem kary na dwa lata, w trakcie których młodzi ludzie mieli zostać objęci nadzorem kuratora.
Z prawa do złożenia zażalenia skorzystały wszystkie strony postępowania. Pierwsza rozprawa przed Sądem Apelacyjnym w Lublinie odbyła się 22 maja br.
– Wyrok według mnie był krzywdzący, bez możliwości rekompensaty. (...) Wierzę, że sąd podejmie właściwą decyzję, bo tak naprawdę to sąd zna się na przepisach prawnych adekwatnie do czynu. Powinien to być wyrok sprawiedliwy, adekwatny do czynu, ja nie jestem od oczekiwań – mówiła Iwona Kasprzak, mama nastolatka.
Ogłoszenie orzeczenia odroczono do dzisiaj.
Główny oskarżony, Daniel G., dziś już pełnoletni, zaraz po zarzymaniu został aresztowany. Od tamtej pory nie wyszedł na wolność.
