Policja zatrzymała w święta 38-latka, który skradł CB-radio warte 300 złotych. Kilka dni wcześniej ten sam złodziej podprowadził rower.
Zatrzymany przez mundurowych 38-letni mieszkaniec Kozienic na Mazowszu nie potrafił sensownie uzasadnić powodu wizyty. Znaleziono za to przy nim skradzione z samochodu CB-radio.
W trakcie rozmowy mężczyzna przyznał się do kradzieży roweru wartego 350 złotych, który kilka dni wcześniej skradziono z tej samej posesji.
- Sprawca wskazał nawet miejsce ukrycia jednośladu - informuje Ireneusz Stromidło, rzecznik prasowy tomaszowskiej policji.
Mężczyzna w przeszłości miał już na koncie podobne przestępstwa, w wiezieniu spędził prawie dwa lata. Teraz za kradzieże odpowie jako recydywista. Grozi mu do 7,5 roku pozbawienia wolności.