Najpierw okradł sklep, a potem był agresywny wobec policjantów. 20-letni mężczyzna najbliższe miesiące spędzi w areszcie.
Wszystko wydarzyło się w ostatnią sobotę. Około godziny 20.30 policja została zaalarmowana o kradzieży sklepowej. – Skierowany na miejsce patrol w rozmowie z personelem ustalił, że kiedy jedna z pracownic sklepu przebywając na zapleczu, gdzie znajduje się podgląd z kamer, zauważyła jak 20-latek sięga po produkty spożywcze z półki sklepowej i wkłada do kieszeni kurtki – opisuje sytuację policja,
Kobieta wyszła do złodzieja i kazała odłożyć towar. Mężczyzna zaprzeczał, jakoby coś miał ukraść i od razu chciał wyjść. Kobieta zagrodziła mu drogę, stając w drzwiach.
– 20-latek nagle gwałtownie zaczął szarpać za drzwi, chcąc je otworzyć. W wyniku przepychanki mężczyzna z impetem odepchnął kobietę, która doznała urazu ręki a następnie uciekł w kierunku ul. 11-go Listopada – dodają mundurowi.
Ekspedientka wybiegła a koleżankę poprosiła o zawiadomienie policji.
Kiedy na miejsce dotarł patrol rozpoznał, na nagraniu monitoringu, sprawcę kradzieży. Mężczyzna był już znany policjantom z licznych kradzieży sklepowych – butów sportowych czy alkoholu. Policjanci zaczęli szukać złodzieja. – Na ul. Plac Wolności mundurowi zauważyli mężczyznę odpowiadającemu rysopisowi rozbójnika, który na ich widok zaczął uciekać. Po chwili bezpośredniego pościgu został zatrzymany. W trakcie podejmowanych czynności przez policjantów mężczyzna kierował w stosunku do nich słowa wulgarne oraz chcąc uniemożliwić zatrzymanie, szarpał ich za umundurowanie, popychał i kopał. 20- latek został obezwładniony, doprowadzony do komendy i osadzony w policyjnym areszcie – informuje policja.
Sąd zdecydował się aresztować mężczyznę na trzy miesiące.