Zerwane dachy domów i budynków gospodarczych, uszkodzone linie energetyczne i połamane drzewa – burza, która w nocy z niedzieli na poniedziałek przeszła nad woj. lubelskim nie oszczędzała miejscowości na swojej drodze. Najwięcej szkód wyrządziła w trzech powiatach: biłgorajskim, zamojskim i hrubieszowskim
Jak przekazał nam dyżurny Wojewódzkiego Stanowiska Koordynacji Ratownictwa w Lublinie, w poniedziałek, między godz. 3 a 8, strażacy interweniowali łącznie 68 razy – 46 interwencji dotyczyło połamanych gałęzi i konarów drzew, 1 zalania, 6 uszkodzeń linii energetycznych, 6 uszkodzeń dachów budynków mieszkalnych oraz 9 uszkodzeń dachów budynków gospodarczych.
Najwięcej pracy strażacy mieli w pow. biłgorajskim. St. bryg. Mirosław Bury, komendant Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Biłgoraju, powiedział nam, że od godz. 3.30 do południa było około 50 interwencji. Ponad 40 z nich to usuwanie połamanych drzew i gałęzi, a silny wiatr zerwał dachy z co najmniej 10 budynków, w tym 4 mieszkalnych. Część domostw została także pozbawiona prądu.
Mł. bryg. Andrzej Szozda z Komendy Miejskiej PSP w Zamościu przekazał nam z kolei, że w pow. zamojskim w godzinach porannych strażacy wyjeżdżali do 23 zgłoszeń. Najbardziej ucierpiała gm. Komarów-Osada, gdzie było 13 interwencji.
W pow. hrubieszowskim strażacy interweniowali 12 razy między godz. 5 a 8 rano. Jak informuje st. kpt. Marcin Lebiedowicz z Komendy Powiatowej PSP w Hrubieszowie, 10 zgłoszeń dotyczyło powalonych drzew, 1 uszkodzonego dachu stodoły, a 1 zerwanej linii energetycznej.
Burza pozbawiła kilka tysięcy osób prądu. Jak informuje Anna Szuper z zamojskiego oddziału PGE Dystrybucja, w krytycznym momencie, czyli o godz. 6 rano, bez prądu było około 8 tys. odbiorców. Dwie godziny później ta liczba spadła o połowę, a przed południem do tysiąca. Silny wiatr uszkodził dwa słupy energetyczne, które musiały zostać wymienione. Problem dotyczył głównie siedmiu miejscowości: Biłgoraj, Księżpol, Józefów, Hrubieszów, Krynica, Mircze i Komarów-Osada.