
W Szczebrzeszynie trwa wyjątkowe święto literatury. 11. edycja Festiwalu Stolica Języka Polskiego przyciąga miłośników książek, artystów, językoznawców i całe rodziny. W centrum wydarzeń znalazł się w tym roku Stanisław Ignacy Witkiewicz – Witkacy, a tematem przewodnim jest siła słowa i języka.

W świecie pełnym pośpiechu, ekranów i krótkich form, festiwal w Szczebrzeszynie stawia na… zatrzymanie.
– To spotkanie z książką, autorami, językiem i samym sobą – mówi Piotr Duda, dyrektor festiwalu. – Budujemy tu prawdziwe miasteczko literatury na łące, gdzie bohaterami są książki, rozmowy, muzyka i teatr.
Wydarzenie potrwa do 9 sierpnia i jak co roku w jego programie znajdziemy m.in. pasma językowe (we współpracy z UMCS), koncerty, spektakle, debatę o języku oraz spotkania autorskie. W tym roku patronem festiwalu jest Witkacy – artysta totalny, wizjoner i twórca języka, który – zdaniem organizatorów – idealnie rezonuje z dzisiejszą rzeczywistością. Wśród najważniejszych wydarzeń – benefis Janusza Strobla z okazji 60-lecia pracy artystycznej, koncerty Filharmonii i spektakle teatralne.
Tradycyjnie już przyznane zostaną festiwalowe nagrody – „Człowiek Słowa” trafi w ręce Krzysztofa Zanussiego, a nowo ustanowione wyróżnienie „Wierność książce” otrzyma Wiesław Uchański, szef wydawnictwa Iskry. Szczególne miejsce na festiwalu zajmuje też promocja czytelnictwa. Dzięki inicjatywie „Czytająca Polska” fundacja propaguje ideę codziennego czytania dzieciom i pokazuje, że książki są dostępne dla każdego – niezależnie od statusu społecznego. Od lat organizatorzy festiwalu promują nie tylko literaturę, ale i sam Szczebrzeszyn – miasto z niemal 700-letnią historią, unikalną kolonią lokalnych artystów i pięknem przyrody Roztocza. To właśnie tu, wśród wąwozów lessowych i nad doliną Wieprza, kształtuje się idea stworzenia ogólnopolskiego Centrum Języka Polskiego.
9 sierpnia ma zostać podpisany list intencyjny w tej sprawie – wspólna inicjatywa fundacji, samorządu i władz województwa. – To ma być miejsce edukacji i doświadczania języka, a nie muzeum z tablicami. Języka trzeba dotykać, przeżywać – podkreśla Duda. Centrum, inspirowane ideą centrów nauki takich jak Kopernik, ma być żywym miejscem warsztatów, gier językowych, rezydencji artystów i spotkań edukacyjnych. – Marzymy, by Szczebrzeszyn dołączył do światowej sieci miast książki, takich jak szkocki Wigtown – mówi dyrektor. – To nie tylko impuls kulturowy, ale i gospodarczy dla regionu. Szczebrzeszyn już teraz przyciąga tłumy – festiwal każdego roku odwiedza rosnące grono uczestników, a jego atmosfera – pełna uśmiechu, rozmów i refleksji – zostaje w pamięci na długo.
To czas, jak mówi Duda, który „ładuje nas na kolejne miesiące”. Organizatorzy zachęcają do odwiedzenia festiwalu, który potrwa jeszcze kilka dni. – Wystarczy zostawić telefon, przyjechać na Roztocze i oddać się magii słowa – zaprasza Piotr Duda. Program dostępny jest na stronie festiwalu, a codzienne relacje można oglądać online. Szczebrzeszyn znów staje się stolicą języka – i to w najpiękniejszym tego słowa znaczeniu.
