W mieście gruchnęła wiadomość, że po Łęcznej i okolicznych osadach krąży ekipa pocztowych kontrolerów, sprawdzających czy w domu jest telewizor i radio.
- Poszedłem na pocztę zapytać, co dalej zrobić z tą sprawą. Nie uśmiecha mi się płacić tak dużej kwoty. W urzędzie spotkałem kilkanaście osób z takimi samymi pismami. Usłyszałem od ludzi, że wraz z wysłaniem nakazów zapłaty, do Łęcznej przyjechała ekipa czterech pocztowych kontrolerów, którzy chodzą po domach i sprawdzają czy jest używany telewizor i radio. Widziano ich na osiedlu Bobrowniki oraz w Ciechankach Krzesimowskich.
Z opowieści wynikało, że kontrolerzy mieli jakieś identyfikatory. - Ludzie nie wiedzieli czy ich wpuszczać - dodaje czytelnik.
Do poczty zwróciliśmy się z pytaniem, czy wysłała do Łęcznej ekipę. Rzecznik Zbigniew Baranowski odpowiedział, że dnia wskazanego przez czytelnika, czyli 26 sierpnia, w Łęcznej kontrolerów nie było. - Poczta Polska jest uprawniona i zobowiązana do przeprowadzania kontroli rejestracji odbiorników rtv na podstawie ustawy z dnia 21 kwietnia 2005 roku o opłatach abonamentowych. Zadanie to jest realizowane przez upoważnionych pracowników. Kontroli nie przeprowadzają listonosze - wyjaśnia rzecznik.
Informacja o domniemanych kontrolerach dotarła do policji w Łęcznej. - Patrole w mieście i okolicznych miejscowościach zwracały szczególną uwagą na domniemaną grupę mężczyzn. Nikogo nie zauważyli. Nie potwierdziła się też informacja, że ci panowie mieszkają w jednym z łęczyńskich hoteli. Prosimy jednak o czujność i informowanie nas o podobnych sytuacjach - mówi Magdalena Krasna z policji w Łęcznej.