Przedwczoraj wieczorem w jednym z domów na osiedlu Św. Piątka zgasło światło. Okazało się, że to sprawka bandytów, którzy wykręcili bezpieczniki, by wywabić na zewnątrz 53-letniego gospodarza.
Napastnicy uciekli. W pościg za nimi ruszyła powiadomiona o zajściu policja. Użyto psa tropiącego. – To on doprowadził funkcjonariuszy do miejsca zamieszkania jednego z bandytów i znalazł maski, w których dokonano napadu – relacjonuje Adam Lackowski, rzecznik prasowy zamojskiej policji. Obaj bandyci zostali zatrzymani. Teraz 17- i 19-latkiem z Zamościa zajmie się prokurator. Do policyjnego aresztu trafił także ich kompan, któremu przekazali część pieniędzy.
Pobity mężczyzna przebywa w Szpitalu Wojewódzkim im. Papieża Jana Pawła II w Zamościu.