Czeka nas upalny weekend. Niewielkiego ochłodzenia można się spodziewać dopiero w poniedziałek. Synoptycy zapowiadają, ze wysokie temperatury utrzymają się co najmniej do końca przyszłego tygodnia.
Przed nami także kolejna, gorąca noc. Temperatura będzie się utrzymywać między 18 a 20 stopni. Nocą spodziewane są także przelotne opady. Podobna aura utrzyma się niemal przez cały weekend.
- Temperatura na Lubelszczyźnie będzie się utrzymywać na poziomie 30 – 31 stopni – mówi Łukasz Harasimowicz, z centralnego Biura Prognoz meteorologicznych w Krakowie. – W niedzielę od Zachodu będzie się przemieszczał front chłodny. Mieszkańcy Lublina odczują to jednak dopiero późnym popołudniem.
Front atmosferyczny oznacza gwałtowne burze i przelotne opady. Synoptycy nie wykluczają burz z gradem. Można się ich spodziewać już w niedzielę wieczorem.
W poniedziałek czeka nas lekkie ochłodzenie. Temperatura spadnie do 24 – 26 stopni. W nocy słupek rtęci będzie się utrzymywał w przedziale 14 – 16 stopni.
Od wtorku zacznie wracać fala upałów. Termometry pokażą 28 stopni. Od środy znów będzie gorąco, minimum 30 stopni. Synoptycy przewidują niewielkie zachmurzenie i słaby wiatr. Taka pogoda utrzyma się co najmniej do następnego weekendu.