Noemi, Debora, Vanessa czy Xavier - obecnie takie imiona bez problemu zarejestruje urzędnik stanu cywilnego.
Miriam, Angela, Gaja, Noemi, Fariza, Samuela, Debora, Nikoleta, Natanel, Joel, Norman to tylko niektóre z imion nadawanych ostatnio w Lublinie.
- Ale są pewne wymogi, których przestrzegamy. Imię nie może być ośmieszające, odrażające, musi również wskazywać na płeć dziecka. Jeśli nie spełnia tych kryteriów, to odmawiamy. Po co dziecko ma być później wyśmiewane? - dodaje Marciniak.
Większą dowolność w nadawaniu imion obserwują również w Rykach. - Coraz częściej występują imiona obco brzmiące, np. Kalwin, Nadia, Oliwer, Tytus, Vanessa. Niedawno dostaliśmy pismo z departamentu spraw obywatelskich MSWiA, że możemy zapisywać imiona przez "v”, "x”, żeby dostosowywać się do Unii Europejskiej - mówi Ewa Krupińska, kierownik USC w Rykach. - Rodzice mają prawo sami decydować o swoim potomku. Zgadzamy się nawet na zdrobnienia, takie jak Maks czy Kuba. Ograniczeń nie ma, tylko rodzice mają problem z wyborem.
Najpopularniejsze imiona w Polsce (cała populacja, dane z 2004 r.)
1. Jan
2. Andrzej
3. Piotr
4. Krzysztof
5. Stanisław
6. Tomasz
7. Paweł
8. Józef
9. Marcin
10. Marek
Kobiece
1. Anna
2. Maria
3. Katarzyna
4. Małgorzata
5. Agnieszka
6. Krystyna
7. Barbara
8. Ewa
9. Elżbieta
10. Zofia
Brfxxccxxmnpcccclllmmnprxvclmnckssqlbb11116
Za tę samowolę (a dokładnie: za niezarejestrowanie dozwolonego prawem imienia chłopca przed jego piątymi urodzinami) sąd w Halmstad nałożył na krnąbrnych rodziców grzywnę o równowartości 550 euro. Po licznych utarczkach z sądem "dowcipnisie” zaproponowali, by ich syn nazywał się... A. Jednak szwedzkie przepisy nie przewidują, by ktoś mógł nosić jednoliterowe imię - więc sąd propozycji nie zaakceptował. Jeszcze kilka lat temu chłopiec nie miał legalnego imienia i prawdopodobnie nie ma go do dziś.